czarnygrubykot Sting nagrałby przedewszystkim inną ścieżkę dźwiękową ,a jaką to wiemy bo znamy "temperament" Stinga. Jackson to jeszcze gorszy wybór ,a film nabrałby dwuznaczności i nawzajem Jackson z filmem by sobie zaszkodzili. Poza tym Jackson nagrał film Moonwalker o którym szkoda w ogóle gadać.