wspaniałe jest to,że film jest baśnią bez jakich kolwiek przeładowań efektami tylko i wyłacznie wspomagana kukiełkami...(w erze matrixa to miła odmiana)Bowie to główna "atrakcja"(zaleta jak kto woli)filmu(dla dzieci?? acha) Jareth demoniczny a zarazem uwodzicielski(bal bal)okrutny i czarujący.a charakteryzacja króla goblinow powala na kolana (dla mnie to obiekt porzadania)scena balu jest bajeczna(która z nas nie marzy o takim wyznaniu miłości hehe)
piosenki Dawida są przecudne i łatwo wpadają w ucho(jak sie ma tak elektryzujacy głos to nic dziwnego)scena na schodach pełna napięcia i emocji.punkt kulminacyjny kiedy Jareth prosi Sare o pozostanie w jego świecie marzeń nie kończy sie "happyand'em"...(dla mnie)