lalki, wyobraźnia Jima Hensona - ponadczasowe. Bałam się obejrzeć ten film "po latach", jak miło zostałam zaskoczona. Film, w odróżnieniu od wielu filmów S-F z tamtej epoki nie tylko nadaje się do oglądania, ale jest genialny. Jestem pod wielkim wrażeniem niesamowitej wyobraźni i zastosowania technik lalkowych (np. scena z gadającymi dłoniami wystającymi ze ścian studni) - jakoś trudno mi uwierzyć, że dzisiejsze bajki animowane za pomocą technik komputerowych będą robić tak samo wielkie wrażenie za 20 lat. Jedno czego żałuję, że do roli Jaretha i na autora piosenek wzięto Davida Bowiego zamiast Stinga, który też pojawił się w głowach twórców filmu. Dla mnie - jedyny minus.
Cudna baśń - cudny film.