PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=507169}

Labirynt

Prisoners
7,9 259 220
ocen
7,9 10 1 259220
7,4 42
oceny krytyków
Labirynt
powrót do forum filmu Labirynt

Film interesujący jednakże na koniec byłem lekko zdenerwowany nagłym nieogarnięciem detektywa Loki jak i twórców filmu.

"Byłeś tam", Keller od razu wiedział o co chodzi. Joy nie mogła tego samego powiedzieć Lokiemu albo reszcie? Wydedukowanie, że Dover jechał do domu Holly Jones nie było trudne. Tak samo nie znaleźli tam jego narzędzi? Telefonu w zlewie?

Loki niby taki inteligentny, znalazł skarpetę pod oknem, skojarzył przesuniętą lodówkę, a nie zauważył zapewne świeżych śladów samochodu na tyłach domu? Anna, która mówiła, że znalazła gwizdek, a ten potem go słyszy?


Kolejną sprawą jest pan Jones w piwnicy, zdjęcia, rysunki.. Analitycy mogą określić stopień rozkładu i datę śmierci. Mogli to powiązać. Przez chwilę wydawało mi się, że twórcy mieli różne pomysły na rozwiązanie zagadki..

Może to celowe działania, ale można to też odebrać jako specjalne naciągnięcia.

ocenił(a) film na 9
Rorand

Moim zdaniem właśnie te niedociągnięcia są celowe żeby pokazać ze Loki nie jest taki inteligentny i ze to śledztwo pozostawia wiele do zyczenia - odpuszczaja śledzenie głównego podejrzanego, Dover jest w stanie go przez tydzień torturować w czasie gdy Loki poniekąd błądzi we mgle, ucieka mu gościu ktorego spotkał na czuwaniu, potem do niego dociera ale przez jego wybuch złości popełnia samobójstwo, potem nie kojarzy faktów ze Dover mógł pojechać do domu Holly Jones kiedy właściwie wszyscy są przy tym jak Joy mówi "byłeś tam" i Loki chyba zdaje sobie sprawę z niedoskonałości śledztwa co widać po jego twarzy kiedy Anna wjezdza na wózku do niego w szpitalu a on się nie cieszy i ma świadomość ze niektóre rzeczy mogły się potoczyc lepiej a Dover ciągle jest zaginiony no i ostatnia scena gdzie słyszy gwizdek i kręci głową z lekkim niedowierzaniem ponownie nie kojarząc rozmowy o gwizdku z mama Anny w szpitalu(stary gwizdek został skradziony z ich domu żeby zwabić dziewczynki i je porwać - mówi ze znalazła go w dniu dziękczynienia przed porwaniem - a po powrocie mama kupuje jej nowy bo tamtego nie ma, a znajduje go w dziurze Dover).

użytkownik usunięty
mateuszg2

Przecież nikt nie wiedział, że Dover był u Holly. Więc nie mogli skojarzyć, że tam pojechał na samym początku. Natomiast później, kiedy odkryli, że to Holly była porywaczką powinni od razu skojarzyć gdzie pojechał Dover.

Rorand

Może właśnie znaleźli tam jego narzędzie i wiedzieli, że tam był, i przez to przekopywali żeby znaleźć, zapewne już ciało ? Po co Loki byłby tam podczas przekopywania posesji państwa Jones, skoro śledztwo praktycznie zakończone, bo znaleźli już porywacza(-czkę). Moim zdanie sugeruje to, że chciał spełnić obietnicę daną Grace, że znajdzie jej męża i szukali właśnie tam głównie jego ciała. Jak mogli nie telefonu w zlewie ? Spuściła wodę i przepadł :).
A skąd Joy twoim zdaniem miała wiedzieć, gdzie przebywały ? Gdy wspomina ucieczkę, widać, że jest pod wpływem tej substancji, którą pani Jones ją faszerowała (nie wyraźny obraz), o mało nie wpadła pod samochód, to skąd miała pamiętać choćby adres, czy region ?
No gdyby był dzień to bym zrozumiał, że nie mógł zauważyć śladów opon, ale była noc, a błoto jest ciemnego koloru, takie ślady się łatwo kamuflują.

Jak dla mnie nie było tu żadnych nieścisłości :)

Pozdrwawiam

ocenił(a) film na 7
dobryfilmowiec

Kopiąc za domem nie szukali raczej ciała Dover (przecież świeżo rozkopana ziemia od razu by rzucała się w oczy) tylko ciał poprzednich, porwanych dzieci.
Ślady opon pontiaca - przecież oni tam na pewno wjechali nazajutrz rano, więc powinni znaleźć te ślady. Poza tym nie sprawdzają auta (np. bagażnika) tylko zaczynają kopać na środku podwórka?
Poza tym jedno jest śmieszne - cieniutka płyta osb izolująca dzięki jak pianka wygłuszająca studia nagraniowe. Przecież te auto pod, którym był Dover stało ze 30m od ulicy, nie krzyczał o pomoc, nikt go nie usłyszał? Cały dzień była tam ekipa i nic nie słyszeli? Loki ten gwizdek stojąc 10 m od auta słyszał jakby ktoś gwizdał na drugim końcu miasta. Trochę to naciągane. Nawet bardzo.

ocenił(a) film na 9
XIPE

co do tych pierwszych rzeczy się zgadzam, że od początku przetrząsając dom i okolicę nie zwrócili nawet uwagi na Pontiaca. Co do tego, czy krzyczał o pomoc nie wiemy jak długo na jego organizm mogła mieć wpływ ta substancja odurzająca. Moim zdaniem po prostu mógł nie być w stanie krzyczeć.

ocenił(a) film na 10
XIPE

Mnie też zaciekawił ten wątek z gwizdkiem, który Loki usłyszał dopiero po tym, jak ekipa skończyła pracę. Dostrzegłam jednak ledwo zauważalny drobiazg - pracownicy przekopujący ziemię mieli włączone radio (słychać spokojną muzykę). Jeden z nich wyłączył je, w momencie, gdy mówił na dziś koniec, ("bo ziemia jest zamarznięta, a na razie znaleźli jedynie martwe węże").
Możemy się domyślać: 1) Keller gwizdał, ale zagłuszało go radio, może rozmowy pracowników; 2) Keller, usłyszawszy, że radio zostało wyłączone, "skorzystał z okazji". Wiedział, że to jego ostatnia szansa, (aż do następnego ranka, które mógł nie dożyć - był postrzelony i odurzony). Możliwe, że nie chciał tracić sił i dopiero po tym, jak zapanowała cisza, zaczął gwizdać. Słychać krótkie, przerywane gwizdy - gdyby mógł, gwizdał by długo i nieprzerwanie.

Rorand

Fakt, detektyw Loki choć się starał to szło mu kiepsko.
Jakby to śledztwo prowadził Porucznik Columbo, to w ciągu 48 godzin znalazł by dziewczynki i skojarzył winę tej ciotki.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones