"Labirynt Fauna" Del Toro był filmem na swój sposób niezwykłym i Amerykanom nie udało się
tego powtórzyć. Przede wszystkim zabrakło tu tej magicznej otoczki i baśniowych stworów, a
dysponowano przecież większym budżetem.
Gdzie są te pieniądze? I po co tworzyć remake'i po tak krótkim czasie?
Jako krytyk filmowy jestem mocno rozczarowany.
Obiektywna ocena: 1/10.
Serio? Jaki remake, jakiego filmu? ;D Rozumiem niektórych "znawców", którzy chcą zabłysnać nie oglądnąwszy wcześniej filmu, ale żeby być takim cholernym leniem, żeby nawet fabuły nie przeczytać, trailera obejrzeć? Serio "krytyku filmowy"? ;D
Twój brak wiedzy jest zabawny. W takim razie dlaczego film nazywa się "Labirynt"?
Tytuł sugeruje film fantasy, a tymczasem dostajemy nudny gniot. Dla mnie to skandal.
hah:) no nie można się zgodzić:) tytuł brzmi PRISONers a tylko jego TŁUMACZENIE sugeruje EWENTUALNY związek z labiryntem fauna, który odnalazłeś głównie TY:)
jezu jaki krytyk, aż mi głupio wszem i wobec że aż tak nie znam się jak Ty ;D
film nazywa się 'Prisoners" czyli >więźniowie< - znów popis dali nasi kochani polscy tłumacze, którzy teraz akurat nieźle to przetłumaczyli zważywszy na fabułę... Normalnie brzuch mnie rozbolał jak przeczytałam twój komentarz... od śmiechu oczywiście !! Podpisuję się pod poprzednikami... i nie oceniaj książki po okładce
Ja rozumiem, ale nadal niestety jest to kiepski remake. Moja ocena jest uzasadniona.
Ten film nie jest żadnym remakiem. A już na pewno nie remakiem Labiryntu Fauna xD Zgadzam się z użytkownikiem pasha333 - to nasi tłumacze dali d*** na całej lini.
Krytykiem ??? Do głowy przychodzą mi zupełnie inne słowa na "K": ale już cicho sza bez karmienia ........................