PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=507169}

Labirynt

Prisoners
2013
7,9 269 tys. ocen
7,9 10 1 268670
7,6 90 krytyków
Labirynt
powrót do forum filmu Labirynt

Strasznie zal mi było tego biednego , upośledzonego chłopca, nad którym pastwił się Keller.
Najpierw się oburzałam i zdecydowanie potępiałam takie siłowe podejście do rzeczy, jednak po
namyśle i postawieniu się w jego sytuacji, trochę zmieniłam zdanie.
W sumie ojciec może być dumny, ze dzięki jego uporowi, bystrości umysłu, odwadze, ale tez i
brutalności dziecko zostało uratowane. Jednak świadomość, ze więziony chłopak tak naprawdę
nic nie zawinił jest okropnie gorzka w moim odczuciu.
W sumie jak ocenić Kellera? Jako dobrego czy zdecydowanie złego bohatera?
Gdyby nie jego upór i cierpienia Alexa, policja miała niewielkie szanse na rozwikłanie sprawy, a
przynajmniej na tak szybkie jej rozwiązanie.
Im dłużej się zastanawiam, tym bardziej usprawiedliwiam jego zachowanie. Okropne, ale to prawda.

Mala_29

Nie mam wątpliwości co do tego, że Keller słusznie torturował chłopaka. Nie tylko Holly zabijała dzieci, ale Alex też miał tym współudział. Nie wierzę, że mieszkając z tą babką nie wiedział o jej czynach. Poza tym sam wabił dzieci to przyczepy campingowej.
Alex niewiele pomógł - powiedział jedynie o labiryncie. Tak naprawdę większość (o ile nie wszystko) zależało od przypadku:
- uważne spostrzeżenie detektywa (chłopak stawiający misia wśród świeczek przed domem, głaszczący potem tego misia, następnie uciekający). Równie dobrze mógł popatrzeć na zebranych i sobie pójść.
- kolejne spostrzeżenie detektywa (po zrzuceniu rzeczy z biurka zauważył, że jedno ze zdjęć na podłodze ukazuje naszyjnik ze wzorem labiryntu). Tutaj też równie dobrze mógł nie zrzucać niczego na podłogę, ewentualnie na wierzchu mogłoby leżeć inne zdjęcie i wpadłby na nic.
- uratowana dziewczynka Birchów - to jej słowa ''byłeś tam'' pomogły. Równie dobrze mogłoby jej się nie udać uciec.

XardasFCB

Przecież ten dzieciak był na poziomie umysłowym dziesięciolatka, , taka osoba nie byłaby w stanie skonstruować misternego planu porwania.Całą "sprężyną" była zapewne ta szalona kobieta. Jeśli nawet miał jakiś udział, to przypuszczalnie wykonywał ślepo jej polecenia. Widziałeś jak się zachowywał, gdy byli razem? Jak male dziecko, robił co mu kazała.
Będę też twierdzić , ze upór Kellera miał duże znaczenie.
Gdyby nie nachodził pod różnymi pretekstami popapranej ciotki Alexa, dziewczynki by go nie usłyszały. Słowa "byłeś tam" naprowadziły go na trop, a za nim dzielnego policjanta.
Tak sobie kombinuję, ze bez tego policja mogłaby szukać prawdy o wiele dłużej, a przecież liczył się czas, bo kobieta chciała zabić przetrzymywane dziecko.