mówi do ojca jej koleżanki w szpitalu, zaraz po wybudzeniu "Byłeś tam. widziałam Cię" Film ma trochę niejasności, w większości wytłumaczalnych, ale tej jednej w żaden sposób nie umiem rozgryźć.
Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale chyba chodziło o to, że ona go widziała wtedy jak przyszedł do tej kobiety która je porwała.