Równie wysoko oceniłem w tym roku jedynie Konesera Tornatore, choć druga sprawa to to, że nie oglądałem zbyt wiele. Wiem jednak na pewno, że te wszystkie absurdalne Avengersy, Thory, Spidermany są obrazą dla X Muzy. Co to ma wspólnego z kinem nie wiem. Bezmyślna rozrywka nie dbająca o fabułę, zapatrzona ślepo w efekty specjalne, które grają główną role. Brawa dla Hugh Jackmana, udowadnia po raz kolejny, że posiada prawdziwe aktorskie ambicje i nie będzie całe życie odcinał kuponów od Wolverine'a.