Zastanawia mnie jedna sytuacja na którą nie znalazłem odpowiedzi.
Chodzi o scenę gdy Keller torturuje Alexa wrzątkiem.
Alex mówi wtedy:
"Czekałem... Chciałem się tylko pobawić... On nie przyszedł."
O co chodzi? Kto nie przyszedł?
Właśnie obejrzałem ten film i zerknąłem tutaj, żeby ocenić, bo jest naprawdę dobry.
Wydaje mi się, że On=Bóg
No trudno dokładnie powiedzieć, on miał psychikę dziecka, mało prawdopodobne, zeby mówił o Bogu, był mocno nierozgarniety..
Może mając 6 lat wyszedł się pobawić z kolegą, czekał na niego, ale on nie przyszedł, wtedy go zwinieto.. tak to sobie wyobraziłam.
Ja patrzyłem na to pod kątem tego, że chciał się pobawić z dziewczynkami...
Ale nie pasuje mi tu ten "ktoś" kto się nie zjawił, dlatego zastanawiam się czy to ma jakiś związek z fabułą i o co może chodzić.
Ty z kolei uważasz, że to z czasów jego dzieciństwa.
Czyli na kogo według Ciebie on czekał? Rozwiń swoją wypowiedź.