Jedno co mnie mocno nurtuje to słowa małej Joy, po tym, jak uciekła i wylądowała w szpitalu, że to ojciec Anny (Jackman) tam był i bodajże 'zalepił im usta taśmą' - kompletnie tego nie pojmuję, jak to możliwe?
Po drugie - ten cholerny labirynt. Rozumiem, że głównym 'pomysłodawcą' był zmarły mąż Holly Jones, którym, jak mniemam, okazał się lekko podgnity typek z piwnicy księdza. Kim był w takim razie koleś od węży i dziecięcych ubranek? Jaka było jego rola w tym wszystkim? Po co te labirynty?
Ona nie powiedziała, że TO ON zaklejał jej usta taśmą. Powiedziała tylko, że On tam był, a usta miała zaklejone taśmą.
Dziewczynki obie były w domu ciotki, widziały go jak był u ciotki, żeby dowiedzieć się cokolwiek o labiryncie. Były nafaszerowane wszystkimi specyfikami, jakie ciotka im podawała, nie były w stanie się odezwać, ale były świadome obecności ojca Anny. W momencie kiedy Keller usłyszał od Joy, że był tam, od razu zorientował się, kto ma jego córkę :)
Też mnie zastanawia kim był gość od węży, ale wydaje mi się, że syn, bo było gdzieś powiedziane, że to ich rodzina.
teraz się tak jeszcze zastanawiam, gość od węży to chyba ten "porwany" syn ciotki (Holly?). Był wątek w filmie, że stracili dziecko, a ojciec był miłośnikiem węży. Przez to, że stracili dziecko porwali od tej babeczki (co Loki ją przesłuchuje, porwanie sprzed 20 paru lat) Alexa - Alex był pierwszym przez nich porwanym dzieckiem.
Tylko nawet jeśli gość od węży jest synem porywaczy, to jakie jest powiązanie z porwaniem Joy i Anny? Bo zrobiło się głośno w mediach i był przekonany, że to właśnie oni? Rysowanie tego labiryntu nie było bezpodstawne..
Przecież w filmie wyraźnie było powiedziane, że on również był porwany przez męża Holly...Najpierw podczas sceny przeszukiwania jego domu, jeden z policjantów założył że Bobby mógł zostać w dzieciństwie porwany, ale widocznie udało mu się jakimś cudem uciec. Potem pod koniec filmu kiedy Holly prowadziła Kellera do samochodu mówiła, że Bobby też był ich ofiarą, ale całkiem już o nim zapomniała.
No tak, to prawda :) szukam rozwiązania na Boba i mam milion przypuszczeń w głowie, a zupełnie pominęłam fakt, że mówiła o nim jako o swojej ofierze...