Alex od pewnego czasu nie był przez Holly Jones więziony w typowy, fizyczny sposób. Był jej potrzebny więc po całkowitym wypraniu mu psychiki "ujawniła" go światu. Wychodził na spacery z psem, jeździł samochodem. Holly nie była głupia, lata porwań nauczyły ją mieć oczy dookoła głowy i dbać o wszystkie najdrobniejsze szczegóły. Dlatego zadbała o stronę prawną - adopcję, papiery. A jak to zrobiła - to już byłby temat na osoby, długi wątek. Zapewne posłużyła się oszustwami i swoim chłodnym analitycznym umysłem. Taka jest moja interpretacja:-) chociaż ciekawą teorię spiskowa filmu opisał ori. Idąc tym tropem, Jonesowie mieli wpływowych popleczników. W takiej sytuacji zapewnienie czystej przeszłości nie byłoby żadnym problemem...

"Alex od pewnego czasu nie był przez Holly Jones więziony w typowy, fizyczny sposób. " film nawet nic o tym nie mówi, jak to zrobili. Twoja interpretacja to ładnie brzmiące hasła, które sobie dopowiedziałaś do nieprzemyślanego filmu. Teoria również nie na miejscu, poza tym że sama w sobie ciekawa, ale że w ten sposób mogłabyś wytłumaczyć setki innych nawet słabszych filmów.

Jak to nie mówi? Film sporo mówi wprost, i drugie tyle między wierszami. Holly i jej mąż byli bardzo przebiegli i inteligentni, świadczą o tym lata ich "działalności" i kilkanaścioro porwanych dzieci, których przeszkolona policja przez te lata nie odnalazła. Wiedzieli jak działa system prawny, policja i - z innej beczki - jak działają substancje odurzające, których specyficzna mieszankę przygotowywali dla swoich ofiar. Poza tym nie zapominajmy, że tymi ofiarami były dzieci - istoty bezbronne i nieukształtowane, których umysły za pomocą odrobiny psychologii i prochów mogli urabiać jak ciasto wedle uznania. Byli dorośli, inteligentni, mieli charyzmę i dar przekonywania (przed śmiercią syna zajmowali się jeżdżeniem po kraju i nawracaniem), mieli do dyspozycji środki odurzające i duuużo czasu - oto jak to zrobili. "Alex od pewnego czasu nie był przez Holly Jones więziony w typowy, fizyczny sposób. " - to było bardzo jasno pokazane, przecież on chodził sam po ulicy i jeździł kamperem. na skutek zabiegów Jonesów był człowiekiem upośledzonym, którego otoczenie miało za dziwaka z IQ dziesięciolatka. Do tego całkowicie pod wpływem Holly, więc był dla niej niegroźny. A żeby uwiarygodnić jego obecność w swoim domu wystarczyło nadać mu nową tożsamość i sfałszować akt urodzenia/adopcję. Dla ludzi, którzy byli w stanie tak manipulować przez lata wymiarem sprawiedliwości, taka błahostka była jak bułka z masłem. Poza tym jest jeszcze zasadnicza kwestia - przy porwaniu dziewczynek liczył się czas. Podejrzanym był sam Alex, nikomu wtedy nie przyszło na myśl, że to starsza pani może mieć takie zapędy. Sprawdzając Alexa sprawdzali jego personalia pod kątem przeszłości kryminalnej i ewentualnych skłonności do pedofilii, a nie nieprawidłowości w procesie adopcyjnym, nie było ku temu przesłanek. A pod tym względem jego nazwisko istotnie było czyste.