Co on ma z oczami? To jakiś tik nerwowy? Przecież tego natrętnego mrugania Gyllenhaala nie da się znieść!
Kiedy zakradł się do domu księdza powiedział wyraźnie że uczeszczał do ośrodka huntingtona. Poczytaj sobie co nieco o tej chorobie. Aczkolwiek nie rozumiem, po co wpletli ten wątek do filmu
A czy wszystko musi być logicznie ze sobą powiązane? Moim zdaniem ten tik dodał tylko "normalności" tej postaci. Taki fajny zabieg, niby niepotrzebny a jednak.
Dzięki za wyjaśnienie. Szczerze powiedziawszy, strasznie zawiodłem się na tym filmie. Ciągnął się, jak glut z nosa (a przecież to thriller!) i niektóre drobiazgi mi umknęły. A co do mrugania - na początku pomyślałem, że to przywara samego aktora, ale po obejrzeniu "Wolnego strzelca" zaświeciła mi się lampka w głowie, że to fabularny wymysł.