Z filmu dowiadujemy sie tylko o porwaniu i sprawcy, reszta to otoczka ktora wlasciwie nic nie wnosi do filmu a mianowicie:
Labirynt: do czego mial sluzyc? jakie bylo jego przeznaczenie? labirynt czy zwykla dziura w ziemi?
Porwania? po co? nie dla okupu, nie tortur, czesc dzieciakow wypuszczona... a reszta, przez te wszystkie lata? Torturowana, zabijana??? Wypuszczonym dzieciakom jakos nie przychodzi do glowy by wrocic do rodziny, do prawdziwego domu, wlasciwie przychodzi jednemu ale dopiero jak 'ciotka' ginie.
Dlaczego porywane byly akurat dzieci? Nie wiadomo O co chodzilo z tymi wezami? Nie wiadomo
Czarnej dziewczynce udaje sie zbiec, ale za glupia byla chyba by powiedziec gdzie jest miejsce w ktorym byla przetrzymywana lub kto ja przetrzymywal, podac rysopis etc.
Gwizdek na koncu: wiedzac ze ktos jest w poblizu, gwizdalbym ile sil w plucach, swoja droga po co gwizdac jak krzyk mozna rownie dobrze uslyszec, tym bardziej ze detektyw stal doslownie kilka metrow od wejscia do 'labiryntu' Wiedzac ze to wlasnie w tym domu przez te wszystkie lata byly przytrzymuwane dzieci ktore nigdy nie wrocily do domow powinno sie roic od policji, sledczych z psami szukajacymi martych cial, a caly teren przekopany wzdluz i wszerz, tym bardziej ze detektyw zdawal sobie sprawe o istniejacym labiryncie, a tu raptem dwoch ktorzy cos tam dziobia w ziemi relaksujacych sie przy muzyce Poza bardzo dobra gra aktorska wszystko inne doslownie kuleje