Wiedziałam kto porwał dziewczynki i że Aleks nie prowadził kampingu. Czy ktoś tak jeszcze miał?
Kamping zniknął po porwaniu dziewczynek. rozbity kamping prowadził Alex ktory nie umial go prowadzić, bo zawsze robiła to stara. Sam Keller zastanawiał się jak osoba z takim upośledzeniem może prowadzić kamping. No to skoro nie Alex to jedynie stara musiała prowadzić auto i porwać dziewczynki. Zawahałam się gdy jedna z dziewczynek w szpitalu powedziała do Kellera, że tam był. Ale poźniej zrozumiałam, że to też ma sens...
Nie umiał prowadzić? Przecież któryś z policjantów w trakcie filmu mówił że Alex ma ważne i legalne prawo jazdy, a kamping rozbił bo (tak podejrzewam) zobaczył policję, pistolety, te wszystkie migające światła, usłyszał krzyki w jego kierunku więc spanikował i się rozbił.
Mimo wszystko. Tak jak Keller poddaję w wątpliwość, że chłopak umiał prowadzić pojazd. Dla mnie posiadanie prawo jazdy i stan umysłowy chłopaka wzajemnie się wykluczają.
brawo o wiele lepiej poradziłabys sobie z rozwiazaniem tej sprawy niz sam Loki.. cud glina, ktory woli obserwowac ojca zagnionej dziewczynki niz podejrzanego... żenada!
to nie stara tylko Alex zabrał dziewczynki do ich domu, jednak nie miał złych intencji, jak sam mówił "zaczeły płakać dopiero jak je zostawił". on potrafił prowadzić auto, w czasie przesłuchania wspomina że lubi jezdzić na samotne wycieczki a wtedy je rozbił bo był przestraszony.
Zacznę od tego że film jest b.dobry:D Ale miał dwa ogromne minusy, w 49 minucie już wiedziałem kto porwał,i kto był porwany:/
No i te zakończenie! Ale mimo można sobie dopowiedzieć,że przeżył.
nie trzeba nic dopowiadać .k...a jak juz nie pokażą to się nie wie. pod-głoś sobie dżwięk na maksa na ostatnią scene jak już gasną światła I technicy ida - patrz i SŁUCHAJ !
specjalnie zostawili 'otwarte' zakończenie, żeby widz mógł sobie dopowiedzieć, to było celem reżysera.
jednak w pierwotnej wersji scenariusza było jasne zakończenie - Keller zostaje znaleziony, mówiono o tym w jednym z wywiadów podczas promocji filmu.
Gdyby nie było tych zwłok, które wprowadzili w domu tego księdza film byłby ciekawszy, a tak po tym juz było wiadomo kto jest tym "złym".
Przecież Alex prowadził kampera. Jego "matka" przyznała, że wziął dziewczynki na przejażdżkę. Ja natomiast domyśliłem się po odnalezieniu zwłok w piwnicy - od pewnego momentu wiedziałem, że to mąż p. Jones. Jednak jej nie podejrzewałem, dopiero po rozmowie z ojcem Anny sprawa stała się jasna. Może na detektywa bym się nie nadawał, ale Twoje tropy były przypadkowe. :D
Alex prowadził i to on porywał dla starej. Może własnie to że był debilowaty odsuwało od niego podejrzenia. Zapewne każdy się domyślał że alex i babcia byli w to zamieszani (piosenka którą śpiewał, to co powiedział do dovera itp), ale motywy z księdzem i bobem były po to żeby zmylić widza lub spowodować zwątpienie.
"Matka" Alexa wcale nie była podejrzana. Do ostatniej chwili złudzenia nie pozwalały jej posądzać (przynajmniej mi).
Mi od początku podpadala, była jakaś taka nienaturalnie sztuczna w swoim zachowaniu. Poza tym Aleks nie był jej biologicznym dzieckiem, a wyglądał bardzo do niej podobnie. Coś było niepokojącego w tej kobiecie.
A ja się od razu domyśliłam, że zwłoki w domu księdza są zwlokami męża ciotki Aleksa oraz , że jest on tym porwanym dzieckiem. Ta ciotka za bardzo chciała upodobnic go do siebie, okulary itp. To było strasznie nienaturalne.
Ja film oglądałam dawno, ale inni nie, i mam pytanie: jesteś taką złośliwą suką, że nie ostrzegasz o spoilerach, czy jesteś tak tempa, że nie potrafisz zaznaczyć takiej opcji?
Kobieto ! Opanuj sie. Przestan obrazac ludzi...swoim zachowaniem tutaj dajesz swiadectwo o samej sobie...zbyt bystra to ty nie jestes.
Bystra to nie jest autorka tematu, skoro nie potrafi go odpowiednio oznaczyć. Jeszcze masz w zanadrzu jakąś psychoanalizę mojej osoby? Jeśli nie to dziękuję i pozdrawiam.
Ja też jak tylko zobaczyłam tą ciotkę to wiedziałam, że to ona, ale film i tak mi się podobał.