też się nad tym zastanawiam ...niby cały czas wątek przewija się w filmie a tak naprawdę nie wiadomo oco chodzi ...
Wisiorek mi się kojarzy z jakąś sektą albo czymś takim, ale z tego co się zorientowałam to chyba wszyscy byli fanami tej całej książki
to po prostu bez sensu, gdyby jeszcze nie dali tak tutułowi na imię, to bym jeszcze zrozumiał a tak to nie....nie wiem..
Tytuł brzmi ,,Prisioners" tylko jak zwykle przetłumaczono go na ,,Labirynt" w polskiej wersji ;)
to jak z dirty dancing - czyli wg polskich mądrych tłumaczy - wirujący seks,ahhahahaha oni to są dobrzy....
nikt nigdzie nie mówił że trzeba tłumaczyć słowo w słowo, a więc po raz kolejny i kolejny - kłamstwa trolla.
:D Nieprawda. Na tym forum wiele osób pisało, że chcą tłumaczeń słowo w słowo.
Nie używaj słowa "nikt", jeśli go nie znasz.
ciągle kłamiesz, żyjesz kłamstwami, pogrążasz się coraz bardziej, twoje życie trolla to studnia kłamstw bez dna.
ciągle kłamiesz, żyjesz kłamstwami, pogrążasz się coraz bardziej, twoje życie trolla to studnia kłamstw bez dna.
I jeszcze dodałeś "nigdy", co też nie jest prawdą, skoro mamy przykłady na forum. Jedno zdanie i dwa ciężkie błędy.
ciągle kłamiesz, żyjesz kłamstwami, pogrążasz się coraz bardziej, twoje życie trolla to studnia kłamstw bez dna.
ciągle kłamiesz, żyjesz kłamstwami, pogrążasz się coraz bardziej, twoje życie trolla to studnia kłamstw bez dna.
ciągle kłamiesz, żyjesz kłamstwami, pogrążasz się coraz bardziej, twoje życie trolla to studnia kłamstw bez dna.
Na przykład brzydko skłamałeś, że piszesz posty merytoryczne. Gdzie one są?
Możesz mieć jakieś zastrzeżenia do mojego szukania, ale od dawna proszę, żebyś sam poszukał i mi je wskazał. Gdzie one są?
Gdy sobie wyobrazisz dwóch rozmawiających ludzi, jednego, który pisze dużo o filmach (ostatnio o kinie klasy B, o schematach mitologicznych w filmach, o słabych filmach T. Hanksa, o Gwiezdnych Wojnach) i drugiego, który zawsze w odpowiedzi pomija tematy filmowe i tylko wrzuca kopiowane obelgi, to którego nazwiesz trollem?
10 minut? :) To niewielka cześć mojego życia. Gdyby podsumować, to jednak dużo więcej sikam niż z Tobą gadam.
Szukam i czytam w 10 minut. Natomiast pisanie postów to mniej więcej równy czas u mnie i u Ciebie. Ja piszę nieco szybciej, a sporo szybciej czytam.
o a tu opinia o tobie twojej innej ofiary :Hyrkan ty się nie baw w odczytywanie godzin. Koledzy z filmwebu to umieją, tu kariery nie zrobisz.
Ja ci mówie zostaw to i wracaj do gadania z trollami ;D''
ile setek ofiar masz na trollowym koncie?
ileż to setek ludzi już strollowałeś? co wchodzę w twój temat to tylko trollujesz i trollujesz ludzi miesiącami, wszyscy mają ciebie dosć, czy naprawdę nie masz nic lepszego do roboty niż trolling?
kolejny unik od tematu? typowe dla trolla. ileż to setek ludzi już strollowałeś? co wchodzę w twój temat to tylko trollujesz i trollujesz ludzi miesiącami, wszyscy mają ciebie dosć, czy naprawdę nie masz nic lepszego do roboty niż trolling? a już myślałem że może się mylę, ale nie, jednak wyszło na jaw że trolling to twój życiowy pokarm, co jest doprawdy bardzo żałosne i smutne zarazem. Ale też i śmieszne bo czasem zabawnie jest się pośmiać z cudzego umysłowego nieszczęścia i trolla typu - wyszukiwacz.
a w którym momencie widzisz że tam jest jakiś labirynt? ja tam widziałem tylko kawałek ciemnej dziury do której wrzucili tego gościa. Poza tym tam było ciemno jak w d.. u murzyna więc jak ty dostrzegłeś tam jakieś labirynty skoro ten kolo leżał w dziurze i nawet sam nic nie widział tyle co zapałką podpalił.
Dziwne, że tyle odpowiedzi, a nikt z Was nie oglądał uważnie filmu. Tamte małżeństwo porwanym dzieciom dawało do rozwiązywania labirynty z nadzieją, że jak rozwiążą wszystkie to zostaną wypuszczone. Jednak ostatni labirynt był nie do rozwiązania.
No ok, to już wiemy ze dawali im te labirynty do rozwiązania. Dlaczego ostatniego nie dało się rozwiązać, gdzie to niby bylo powiedziane ? ... chyba oglądne ten film jeszcze raz ...
Jak dla mnie to za mało było powiedziane o nich w tym filmie, chociaż wiem że tak naprawde te labirynty łączyły sie ze wszystkim ...
Wydaje mi się, że mówił o tym Lokiemu ekspert badający mieszkanie Boba Taylora - że ostatni z labiryntów w tej książce, którą miał i na której wzorował swoje obsesje Bobbie jest nie do rozwiązania.
Chyba jednak mało uważnie film obejrzałem.
Chociaż w momencie zapalenia przez Jackmana zapałki wydawało mi się, że tam są tunele.
A o labiryntach rysowanych było w kilku miejscach - np. w momencie gdy dziewczynka w szpitalu widzi ojca koleżanki i przypomina jej się cała sekwencja ucieczki. Zaczyna sie ona od słów w stylu :"Ostatni labirynt jest drogą do wolności' czy coś takiego i kadru na ten rysunek.
podejrzewam że jakby tam były tunele toby do nich popełzał a nie leżał w miejscu.
uważam że to i tak za mało znaczące aby nadawać filmowi taki tytuł.
Dla mnie to cała fabuła filmu jest jak jeden wielki labirynt. Mam na myśli przeszkody, które musi pokonać tytułowy bohater i zagadki, które musi rozwiązać, aby dotrzeć do swojej córki i jej przyjaciółki; wszystkie emocje, które muszą odejść na dalszy plan oraz pytanie - dlaczego? - na które starają się odpowiedzieć wszyscy (począwszy od rodziny, a skończywszy na mieszkańcach miasta). Wydaje mi się, że w miejscu, w którym przetrzymywane były dziewczynkii, znajdowały się tunele i zakamarki. No i nie można zapominać o labiryntach, które musiały rozwiązywać porwane dzieci. Według mnie to tytuł w oryginalnej wersji powinien brzmieć tak, jak w polskiej - ,,,Labirynt". Jest bardziej adekwatny do wydarzeń przedstawionych w filmie. :)
a wg mnie nie bo motyw labiryntu pojawia się kilka razy i jest zupełnie bez znaczenia,- takie ubarwienie fabuły, bez tego film nic by nie stracił ze swojej akcji, równie dobrze mógł mieć wisiorek np nie wiem, drzewa i rysować drzewo na ścianie, nic by się nie zmieniło..
Ja tam jestem za tym, że labirynty są głównym aspektem filmu. Każdy ma prawo do własnego zdania. Jednak według mnie coś musiało zadecydować o tym, że wybrali właśnie labirynty jako jeden z elementów tej układanki.
możliwe, choć dziwne jest to że twórcy filmu nie nie umieścili w nazwie filmu nic związanego z labiryntem, skoro to główny wątek.
Nie wiem, dlaczego tego nie zrobili. Może odsunęli labirynty na dalszy plan, co nie oznacza, iż nie odgrywają one dużej roli w fabule. Po prostu uznali taką nazwę za najbardziej stosowną. Nie mam pojęcia, ale polska wersja tytułu bardziej mi się podoba. Dla mnie lepiej, że film nazywa się ,,Labirynt" niż "Prisoners" tłumaczone na j. polski. Tak, jak mówiłam, każdy ma własne zdanie.