Przez brak ugladzonego zakonczenia, bo w typowym amerykanskim thrillerze stanełoby na tym, ze ojciec zostaje uratowany z dziury, znajduje swoją porwaną coreczkę i niosac ja na rekach idzie do szpitala, wracajac w glorii chwały niezrozumianego bohatera, sciagany pełnymi wspołczucia spojrzeniami policji i personelu szpitala.
Tu było inaczej.
Film był naprawdę dobry, pełen napiecia, wyrazistych postaci, bez wiekszych niedoróbek scenariuszowych.
Polecam smiało