Pisałem już kilka razy, że nie przepadam za filmami o superbohaterach. Obejrzałem go tylko dlatego, że został wyemitowany przez TVN. Gdyby to zależało ode mnie to o godz. 20 puściłbym ”Wyspę”, a dopiero po jej zakończeniu ”Lara Croft. Tomb Raider”. Film był słaby, w moim odczuciu gorszy niż ”X-Men”, ”Spiderman” czy ”Jumper”. Oglądałem go bez jakichkolwiek emocji. Jedynym pozytywem była widowiskowość i niezłe efekty specjalne. Jeśli chodzi o Angelinę Jolie to wolę ją w rolach wariatek niż superbohaterek. 4/10
Nie wiem w którym miejscu Lara jest superbohaterką, ale ty pewnie z chęcią mi to wytłumaczysz? O.o
Nie wiem czy będę w stanie wytłumaczyć coś co postrzegałem jako oczywistość. Lara Croft ma umiejętności, które wykraczają poza zdolności kobiety i człowieka w ogóle. Wycina wrogów, zaprawionych w bojach specjalnych agentów, niczym kłosy siana. I robi to z gracją, nie wylewając kropli potu. Nawet Rambo bardziej się zmęczył. Śmiem przypuszczać, że taki Predator w konfrontacji z Larą Croft to mały pikuś:) Czy to nie definiuje superbohatera?
Może i masz racje ale niestety Angelina grała postać z gry a nie można nie przyznać racji że Lara w Tomb Raiderze wycina wszystkich jak leci. Jolie chciała jak najlepiej odwzorować Croft. I uważam że bardzo dobrze jej się to udało. Dla mnie ten film jest super może nie jest arcydziełem ale jest bardzo dobry.
Trudno mi się wypowiadać w kwestii odwzorowania gry komputerowej, bo do gry zniechęciłem się bardzo szybko. Wolę inny typ gier. Zapewne jest tak jak piszesz Kamilu - komputerowa postać została bardzo dobrze odwzorowana. Niemniej jednak ja oczekiwałem czegoś innego i po obejrzeniu filmu byłem rozczarowany.
Zniechęciłeś się do gry, bo zagrałeś w TOMB RAIDER'a i Ci się nie spoobał, czy zniechęciłeś się do niej dopiero po obejrzeniu filmu?
W grę próbowałem grać jakieś 10 lat temu i wtedy się do niej zniechęciłem. Od tego czasu nie próbowałem grać. Film obejrzałem miesiąc temu - 30 maja - w telewizji. Nie konfrontowałem filmu z grą komputerową, oceniałem niezależnie od niej. Grałem zbyt dawno i zbyt mało żeby porównywać grę i film.
Skoro gra Cię zniechęciła, to czego więcej spodziewałeś się po adaptacji filmowej? Nigdy jeszcze się nie zdarzyło (i pewnie się nie zdarzy), że film choćby dorównywał pierwowzorowi z gry lub książki.