A rany obejrzalem, tylko dlatego, że kiedyś czytalem ksiązki o Panu Samochodzku, do tego plenery to moje najbliższe okolice, ale generalnie to było tak zenujace, że nie wiedzialem, czy smiać się czy płakać. Widzę, że po tym filmie zakończyła się kariera reżysera i pewnych aktorow. Zaslużenie.