W tle mamy rzucającą kłody pod nogi politykę korporacji, wewnętrzne walki bohaterów i przyjaźń dwóch ludzi o różnych charakterach i filozofiach, ale o tym samym celu, co natomiast składa się na pełen napięcia film, który trafi nie tylko do fanów sportów motorowych - ja jestem tego żywym przykładem. Najbardziej natomiast trafiła do mnie charakterna rola Christiana Bale'a, która odtworzona została wprost fenomenalnie. Niestety, nie było mi dane obejrzeć tego filmu na odpowiednim sprzęcie, ale domyślam się, że ryk tych silników musiał przyprawiać o dreszcze. Szczerze polecam ten dramat, którego istota i morał zrozumiane i docenione raczej przez męską część widowni.