Ciężko było mi w trakcie seansu odejść od TV:). Ubawiłem się jak diabli
De Niro jakimś cudem grywa ostatnio starych zgredów, których NIE chce się kopnąć w d*pę, tylko przytulić, a Stallone miał, ma, i będzie miał poczucie humoru młodego chłopaka.