on ma z rockym wspólnego tylko boks, to jest komedia i od początku nie chodzi kto jest mistrzem boksu ogólnie jak w rockym tylko jeden chce sie zemscić a drugi potrzebuje kasy więc jaszczenie że stallone robi z siebie w skrócie durnia (bo tak wnioskuje) jest głupie. Druga sprawa to że synek doprowadza dziadka do super formy, a czy ty widziałeś super forme na ich walce?? Walczyli jak dziadkowie a nie jakby byli w super formie, ale też nie jak łamagi bo jednak byli mistrzami

Komedia? Mało śmieszna coś ta komedia. Z kolei sam szkielet fabuły to po prostu kolejny Rocky. Zmęczony bokser setny raz ma szansę na rewanż/powrót na ring i zaczyna się długi trening, tym razem już dziadek trenuje dziadka a trening przypomina autoparodię gdy panowie idą kupić mięso a Razor myśli że do walenia w jakiś salceson. De Niro też parodiuje waląc kiepskimi żartami jak jego postać we Wściekłym byku i też jest typkiem spod ciemnej gwiazdy. Rocky 1 to było coś, to wielkie kino, tak samo jak Wściekły byk. Rocky 2013 to już stetryczały cyrk panów którzy nie wiedzą kiedy zejść ze sceny.

idz stwórz lepszy film napisz lepszy scenariusz zagraj lepiej od tych dwóch dziadków zobaczymy czy jestes taki mocny jak w krytykowaniu niepodoba sie nie komentu, a jak sie nie podoba to pooglądaj sobie zmierzchy albo jakies inne produkcje tego typu i tam bedziesz miał sie czym popodniecać. Stallone dalej trzyma forme i jest dobry w tym co robi

hahaha. Najlepszy argument w historii wszechświata: "niepodoba sie nie komentu". Takiego argumentu nie da się odeprzeć, bo go nawet nie ma. Chciałem napisać swoję opinię na temat tego filmu, ale chyba nie ma sensu. Pozdrawiam was chłopaki.

Od dłuższego czasu widzę wpisy wszelkiej maści znawców,pisarzy i operatorów kamer i oświetlenia.Mam wrażenie że Ci osobnicy wyłącznie dla krytyki oglądają pewne gatunki,ab y tylko doj..ać. Pewnych gatunków nie oglądam bo nie lubię po prostu.Ale są tacy znawcy co wszystko oglądają i jadą ile wlezie...ten głupek wyżej obraża dobrych aktorów którzy grają w kinie rozrywkowym i co by nie zagrali to będzie szmacił.

To chociaż spróbujcie odpowiedzieć na jeden argument Aerosol. Nie byłbym tak skrajny jak on, ale mi się film też nie podoba, a dlaczego mi się nie podobał to już napiszę na innym forum.

Jak ty sam sie nie znasz na filmach to o czym ty mówisz człowieku? Radze sie ogarnąć znaffco.

http://img.zszywka.pl/1/0156/w_8163/fitness-i-sport/kim-jestes-jestes-zwyciezca- d.jpg

własnie ta scena z miesem jest najlepsza film mega wypass jak sie ja traktuje jako parodie a ty sie koles czepiasz jakby to byl powazny na faktach dramat

Ale takich momentów jest bardzo mało a gdy film z kolei uderza w poważne tony to robi się żałosny. Gdyby to była kolejna część Rocky to byłaby pewnie jedna z najgorszych/najgorsza? część. Porównania ze Wściekłym bykiem to już kompletnie mija się z celem bo to jak porównać słaby film klasy b z arcydziełem sztuki filmowej.

Malo smieszna ! haha Wybacz gosciu ale tam bylo tyle smiesznych dialogow a ty cos takiego piszesz. Zapal moze jakiego skreta bo cos sztywny jestes. Do Rockyiego podobne idz sie pier... w glowe.

Maruda, narzekasz i narzekasz.

Powalające argumenty:)

Lepszy taki niż marudzenie

Dziadki sobie zarobiły i przy okazji pobiegali po ringu jak za dawnych lat. Wciąż jestem pod wrażeniem formy jaką De Niro miał we Wściekłym byku. Gościu ostro tyrał do tamtej roli. Treningi z prawdziwymi bokserami. Wtedy była moc teraz to już nie to samo ale fajnie mi się to oglądało. Lubię filmy z boksem w tle. Do tego Buffer, Jones Jr. Film daje rade.

Ale Wściekły byk to nie była tylko nawalanka z dopakowanym De Niro a dramat psychologiczny dotykający ciemnej strony ludzkiej natury. Boks pokazany w tym filmie był tylko narzędziem do poruszenia takiego tematu.

Dla mnie jak gra Stallone i De Niro to choćby przez cały film jeden siedział na kiblu a drugi stał przy pisuarze to i tak byłby to dobry film. Trzeba go tylko odpowiednio odebrać. Niezniszczalni to też parodia, chłopaki dobrze się bawią.

Obaj aktorzy kiedyś zagrali razem w dobrym filmie.
http://www.filmweb.pl/film/Cop+Land-1997-30

Aerosolu - jesli widzisz w Legendach ringu nastepce Rocky`iego to chyba faktycznie lepiej zrobic sobie przerwe w seansach. Sam motyw powracajacych bokserow to nie esencja tej serii (a raczej jej koncowych podrygow). Legendy ringu trudno tez nazwac filmem bokserskim. To dobra familijna komedia w stylu jakim krecono filmy 30 lat temu, a jaki widocznie Tobie nie odpowiada. Co nie zmienia faktu ze dla wielu widzow blisko dwugodzinny seans bedzie przyjemnoscia. Milo zobaczyc ze pomimo uplywu lat Stallone swietnie sie trzyma I gra swoje.

Czepiasz się Aerosol o to, że wystawiła skrajnie niską ocenę, a sam wystawiłeś 9. Bez ironii i zgrywania się, poważnie uważasz, że film zasługuje na taką ocenę? Skoro ty idziesz w tą skrajność to nic nie stoi na przeszkodznie aby ona szła w drugą skrajność.

Przecież ten film to komedia. Odwołania do Rockego i Wściekłego byka są celowe i jeśli ktoś oglądał tamte filmy to mogą go bawić, mnie śmieszyły. I w ogóle sam pomysł zestawienia w jednym filmie Stallona i De Niro jest świetny. Jeden z nich stworzył najbardziej rozpoznawalnego boksera filmu, a drugi przeszedł do historii między innymi za sprawą filmu w którym grał boksera. Tutaj obaj się z tego nabijają i mnie się to podoba. Nawet bardzo. A i scena w rzeźni, albo przy lodówce, podczas śniadania mistrzów nieźle mnie rozbawiły:) A było ich wiele więcej. Ja daje 8. Kim się pięknie starzej tak poza tym :)

KOMEDIA!!!??? - dotrwałem do momentu próby wydobycia z gardeł, głównych bohaterów, dzwięków przypominających (chyba) amerykański hymn - i taki jest ten cały film - 2/10 !!!

Nawet te kostiumy do motion capture w jakie się ubrali, to nie było zabawne.

De Niro zrobił z siebie idiotę:)
http://www.digititles.com/movies/grudge-match-2013/photos/robert-de-niro-during- motion-capture-1