No tak od samego początku tak jest że pozory mylą,panienka w autobusie, zapalniczka, ksiądz, praca z łopatami, Niemiec, lalkarz?, Kuka, szkatułka, a nawet pomnik z kobietą to złudzenie, pozory, tylko o co w tym wszystkim chodzi, jaki jest prawdziwy sens, nie daje mi to spać po nocach i myślę, myślę i pustka ale czy naprawdę czy może to złudzenie a znam sens tego filmu, cholernie doskonały czy nie i tak w nieskończoność można snuć sobie pytania. Ciekawa produkcja, może ktoś z was ma jakieś głębsze przemyślenia na temat tego filmu i sensu w nim ukrytego, a może on nie jest ukryty??????? Może wszystko na tym świecie to obłuda?
Podobne wrażenie wywarł na mnie ten film:)
Też chodzę i sobie myślę, co ja tak na prawdę mogę wiedzieć, co jest tylko pozorem, a co prawdą? Może wszystko to jakieś złudzenia? Właśnie to jest sensem tego filmu - że możemy się łudzić, że go znamy, a tak na prawdę to może tylko zabawa reżysera:)? Heh... A może sobie tylko myślimy, że to coś wielkiego miło nam być przekazane, a wcale tak nie jest. jedna wielka zagadka:)