czy na forach FilmWeb wypowiadają się tylko krytycy filmowi,a może młode pokolenie psychologów?Zauważyłem,że prawie nikt,kto się tu wypowiada,nie czerpie przyjemności z OGLĄDANIA filmów.A może większości z Was kino już się znudziło?Szukacie dziury w całym,oczekujecie w każdym filmie psychoanalizy,a gra aktorska na wysokim poziomie,uznana przez prawdziwych znawców,jest krytykowana i po prostu nie podoba się.Nie twierdzę,że każdy film musi się wszystkim podobać,ale chcąc użyć Waszych opinii jako pewnego rodzaju przewodnika po tym,czym warto się zainteresować we współczesnym kinie-według Waszych postów-nic nie warto oglądać!I,dla jasności,"Lektor" nie jest najlepszym filmem na świecie ale bardzo dobrym.
Podsumowując:idźcie do najbliższej wypożyczalni,weźcie coś z Segalem,Lundgrenem albo Willisem,kupcie sobie dużo żelkowych miśków i rozkoszujcie się arcydziełami,bo tego jesteście warci!Rzygać się chce czytając posty większości z Was!
Doskonale ujęta rzecz:D Jeśli ktoś nie ma nic do powiedzenia na temat walorów filmu, i stać go jedynie na nędzne 'Przereklamowany' albo 'do dupy' to niech łaskawie zachowa tę uwagę dla siebie. Ewentualnie każdy sam może dojść do takiego wniosku.
dokładnie! A poza tym to miejsce służy też propagowaniu nietolerancji, chorym niepotrzebny dyskusjom oraz obrażaniu się nawzajem!
Niektórzy użytkownicy komentują większość filmów tylko by wzbudzić jakieś kłótnie!
Naprawdę - trochę przyjemności z tego czerpcie!
A najbardziej mnie śmieszą mnie tysiące wypowiedzi na temat filmu, który jeszcze nie wszedł na ekran :)
Ale już mu się zarzuca, że jest zły, bo polski(tudzież inny)/bo taki temat/bo taki aktor/...
Doskonale ujęte :D - ale zwróćcie uwagę, że tu tych patafianów nie słychać :) oni chyba tylko piszą, nie czytają, więc tematy nie zapoczątkowane przez te gangreny są bezpieczne (w miarę).
pozdrawiam
cabaju, kocham Cie! juz sie obawialam,że nie ma tu za wielu 'normalnych' ludzi, ze zostali tylko jakze starzy duchem i bardzo zgorzkniali 15-latkowie (coz za oksymoron)...dajesz nadzieje.
prawda, jeszcze, żeby ktoś krytykował konkretne rzeczy popierając to jakimiś spostrzeżeniami, ale gdzie tam najłatwiej jest napisać "dno", "beznadzieja"... i wyjść na pseudointeligenta, którego nic nie zadowala:P ale spoko w większości są to emo dzieciaczki przed szesnastką;P
LOL. Z jakiej racji wynosicie na piedestały autora wątku? Najpierw pisze, że nie każdy filmu jest idealny i że wszyscy tu to wielcy krytycy, a za chwile obraża Bruce'a Willisa stawiając go między słabymi aktorami... Nie wiem czy wiesz, ale właśnie filmy z nim służą do tego by czerpać z nich przyjemność... Wyzywasz ludzi, którzy piszą identycznie jak ty. Szklane Pułapki, Szakal, Osaczony, Armageddon itp nie powstały by zachwycali się nimi krytycy filmowi ale po to by ludzie czerpali radość z oglądania filmów(Chociaż głównym czynnikiem oczywiście były pieniądze:) Masz dużo racji, ale beznadziejnie argumentujesz...
Myślę, że cabaju zestawiając Willisa z pozostałymi aktorami miała na myśli konkretny gatunek (super tanią drogą sensację- jak ja go nazywam. Poza tym nikt nikogo na żaden piedestał nie wynosi, po prostu zgadzamy zgadzamy się w pewnej kwestii. A co komu daje przyjemność, to już inna sprawa:)
Poniekąd też tak uważam. Ale :)
Myślę, że dużo osób nie pisze postów w trakcie oglądania albo minutę po, tylko po jakimś czasie od obejrzenia. Ludzie wyciągają wnioski i nawet jeśli film bardzo im się podobał to próbują pokazać, że nie jest ideałem- nie widzę w tym nic dziwnego.
Problem w tym, że swojej opinii nie argumentują. Jeśli już ktoś bawi się w jakąś krytykę, to niech napisze, dlaczego mu się nie podobał, co zostało niedopracowane itp. Dla mnie taka opinia ma jakąś wartość. Niezależnie czy się z nią zgadzam, czy też nie.
ja myślę, że ludzie na siłę wygłaszają negatywne opinie na temat popularnych produkcji filmowych bo to jest modne i wzbudza jakieś tam emocje (ilośc postów przy "film świetny 10/10" = 1; "do bani, naciągany 2/10" - kilkanaście conajmniej). No ale wiadomo, każdy ma prawo do + i -. Ja uważam, że film jest dobry. Wciąga, nie jest przewidywalny i porusza poważne kwestie. Kolejny o holokauście? Niekoniecznie, mimo, iż jest taki wątek. Poza tym TEN temat nigdy nie będzie oklepany. Bardzo fajna gra K.Winslet
Do malakazara: piszesz,że "Ludzie wyciągają wnioski i nawet jeśli film bardzo im się podobał to próbują pokazać, że nie jest ideałem- nie widzę w tym nic dziwnego".
Oczywiście, że film nie jest ideałem. Jakiś w ogóle jest?? Bez sensu to napisałeś. Przecież nie o to tu chodzi. Widomo, jednym film się będzie baaaaardzo podobał, dla innych będzie do bani. Chodzi tu jednak o to, aby argumentować swoje opinie w jakiś racjonalny sposób, a nie tyko KRYTYKOWAĆ (jasne...tak najłatwiej, tak każdy potrafi!). Często filmy nie są tworzone po to, żeby były idealnymi, tylko, żeby pokazywały coś nowego, zaciekawiły w jakiś sposób widza itp itd. Jeśli już o tym mowa, to pytam: czy w ogóle kiedyś powstał idealny film? To nie ma znaczenia. Dla jednych tak, dla innych nie.
"Wielcy znawcy i krytycy filmwebowi"szukają tylko dziury w całym, patrzą, żeby się do czegoś przyczepić, bo przecież oni wiedzą najlepiej, a jeśli jakiś film ma same dobre opinie i oceny, to zaraz trzeba wynaleźć jakiś mankamnt, jakieś niedociągnięcie, albo poprostu napisać, że nuda :/ pff...to mnie właśnie dziwi! Ludzie! Jeśli oglądacie filmy i znacie się na nich, to oceniajcie sprawiedliwie, czerpcie z tego radość. Nauczcie się doceniać ciężką pracę, ludzi, którzy się starają stworzyć coś nowego, dobrego. Wszyscy jesteśmy tacy mądrzy bo jest na świecie niezliczona ilość filmów, więc się na nich znamy bo sporo już ich widzieliśmy, lecz gdyby film nie istniał? czy nie bylibyśmy o COŚ biedniejsi ????
Przede wszystkim nie zabieraj sie tak ostro za krytykę mojej wypowiedzi bo chyba nie do końca ją rozumiesz. Autor tematu czepia się ludzi którzy szukają krótko mówiąc dziury w całym, ja to przynajmniej tak rozumiem. Sam twierdzisz, że żaden film nie jest ideałem a co za tym idzie, każdy film ma jakieś błędy. Czy to takie dziwne, że jednych rażą one mniej, a innych bardziej? Jedni odbierają to jako niedociągnięcie, inni jako poważny błąd reżysera, i jedni i drudzy dzielą się swoją opinią na forum. W końcu od tego ono jest.
Zgadzam się ze wszystkimi. Przecież kino to przede wszystkim rozrywka! Zostało stworzone by bawić ludzi. Śmiać mi się chce gdy czytam, że ktoś ogląda same ambitne filmy, bo inne są głupie. Czasami na durnej komedii mozemy się lepiej bawić niż na jakiś arcydziełach. Oczywiście nie chcę nic ujmować dobrym produkcjom, bo naprawdę warto je oglądać, ale nie można tylko tego. Trzeba próbować wszystkiego i znajdować w tym coś dobrego. Ludzie KINO TO ROZRYWKA !!!!!!!!!!! nie zapominajcie o tym!!!
A to już zależy od tego, za jakim kinem kto obcuje. Dla wielu kino to przede wszystkim sztuka.
Ja tam lubię żelkowe miśki:) A co do ambitnych filmów to jednak już mi się one znudziły. Lubię obejrzeć dobrą komedię, czy jakąś kasową rozpierduchę, a na filmach, w których nic się nie dzieje (nie ma konkretnej akcji jak: strzelania, walki, przekręty itp. i nic nie poradzę że mi się to podoba, ale jestem lekko nadpobudliwy:), to się nudzę. Nie uważam, że to zły gatunek, ale go unikam. Każdy ogląda co mu się podoba i tyle. A Lektora obejrzeć nie zamierzałem, ale trochę o nim słyszałem i Oscara dostał z tego co wiem, więc właśnie biorę się za oglądanie. Pewnie będzie średnio się podobać. Pozdro.