Jestem wielkim entuzjastą "Leona", uważam go za najlepszy film jaki dotychczas widziałem. Gdy go zobaczyłem po raz pierwszy, od razu zauroczyła mnie muzyka i wprowadzany przez nią nastrój. Łączyła się ona idealnie z obrazem w jedną całość. Scenariusz - dopracowany w każdym szczególe. Historia płatnego mordercy i dwunastoletniej dziewczynki poruszyła niejednego. Bardzo sobie cenię gdy reżyser pisze scenariusz swego filmu. Gra aktorska była świetna. Objawił się talent Natalie Portman, a Jean Reno potwierdził swe wielkie umiejętności. Gary Oldman Idealnie wykreował psychopatę - policjanta. Bez wachania można powiedzieć, że ten film jest wielki.