Jasne że dobry - uważam że najlepszy z Seagalem - nie przerysowane postacie, zgrabnie posunięta akcja... Zawsze chętnie go oglądam, choć najlepsze wrażenie zrobił na mnie jak go widziałem pierwszy raz.
Dziwi mnie taka niska ocena tego filmu. - Chętnie zogbaczyłbym podobne o podobnym klimacie i poziomie... ale chyba takich nie ma... (oczywiście bez takich oczywistych tytułów jak Under Siege 1)

Niezły film, niezły. Potem Seagal już często korzystał ze swoich dublerów. Praktycznie do czasu mrocznej dzelnicy nie było chyba żadnego ciekawego filmu jak liberator.