Jestem świeżo po seansie, nie znam się na komiksach i całym DC. Znałem tylko Supermana i Batmana, resztę dopiero co poznaję. To tak słowem wstępu.
Wiecie jaki problem miałem z filmem? Niewyważona siła bohaterów. Miejscami każdy z nich był bardzo silny, a miejscami znów bardzo słaby i nie dawał sobie rady. Najgorzej z tym było chyba u Aquamana.
Oczywiście że to wszystko jest niewyważone. Taki superman no to błagam. Przylatuje i gnoi głównego przeciwnika jak jakiegoś chłystka, choć potężni wojownicy Ziemi(amazonki, atlanci, itd.) ledwo sobie z nim radzili. Cyborg który w sumie nie wiadomo jak był potężny, bo co chwilę stawał się jakby ulepszony. Flash który posiadając super-prędkość, w filmie przedstawiony jako stroniący od przemocy, no bo w sumie mając taką moc to powinien te wszystkie parademony sklepać w pare sekund, no ale film musi trwać. Aquaman to nie wiem w sumie jak z jego supermocą. Skakał i walczył trójzębem. Może jakby walczyli koło wody to pokazał by jakies fajne zdolności. Batman to batman. Ogólnie mało jego gadżetów, żadnej tajnej broni. Ogólnie jeśli chodzi o walkę to superman i wonder-woman wystarczają.