Jeszcze żałuję tych 2 godzin zmarnowanych na oglądanie poprzedniej części. Miejmy nadzieję że producenci tym razem nie zapomną o ostrzeżeniu na początku filmu " UWAGA Informujemy że filmu nie da się obejrzeć na trzeźwo."
Idiotyczny MOŻE by nie był jakby reżyser miał więcej czasu na:
-napisanie SENSOWNEGO scenariusza,
-nakręcenie wiernego oryginałowi filmu który by się BRONIŁ JAKO FILM,
oraz STUDIO by się nie wpieprzyło w produkcję filmu i nie zabrało reżyserowi montażu owego filmu, a dało go jakimś gościom od DOBREGO zwiastuna, którzy zmienili kompletnie stylistykę filmu i zrobili z niego PIEPRZONY TELEDYSK...
PS. nie twierdzę że po zostawieniu filmu Ayerowi film byłby dobry ALE przynajmniej można by go nazwać filmem (bo byłby konsekwentny itd.) a nie jakimś teledyskiem...