Od pierwszych minut czuć napięcie między głównymi bohaterami. Bez zdradzania fabuły czym dalej tym większe szaleństwo. Mi się przypomniała miesięczna delegacja we Wrocławiu i co stateczni starsi panowie ojcowie rodzin z Rzeszowa potrafili odwinąć :). Wszyscy jesteśmy Wiliamami Dafoe. Dlatego 9 miesięczny lot na Marsa nigdy sie nie powiedzie i skończy jak ostatnie kadry tego pięknie nakręconego filmu.