Spodziewałem sie czegos rewelacyjnego, a dostalem co najwyzej sredni film, z elementamii ktore co prawda byly swietne, ale jako calosc sie nie bronia. Kino ma byc rozrywka, wysilkiem intelektualnym, ale tym wysilkiem powinny byc przemyslenia na temat zawartej w niej tresci, a nie "glowienie" sie o co w tym filmie chodzi, i rzeczywiscie tylko przekladajac na filozofie psychonalizy mamy czynniki, stricte naukowe a nie artystyczne. czuje sie jak student ogladajacy prace na zaliczenie, a nie widz czegos glebokiego w swojej formie, bo intryga, napiecie, sceny sci-fci totalnie byly bez polotu. natomiast zarys fabuly, dialogi miedzy bohaterami, ujecia, konwencja 10/10 okraszone za przeproszeniem filozoficznym gownem.