Film pokazuje jak okrutny jest ten świat.
Przedstawia historię szesnastoletniej mieszkanki byłego ZSRR,
która, nie ma nikogo bliskiego.
Film smutny to za mało powiedziane, przygnębiający i patologiczny.
Samo miejsce, w którym toczy się akcja jest przerażające.
Nie wytrzymałbym tam ani jednego dnia.
Podobny do "Gruz 200"
To prawda, że film jest przygnębiający i patologiczny - daje mocnego kopa. Przy problemach Lilji człowiek przestaje narzekac na własne błahostki. Swojego czasu film wbił mnie w kinowy fotel i oglądałam go z wytrzeszczonymi oczami, a po wyjściu z kina przez kilka dni nie miałam ochoty na nic narzekac. Inny film, który mnie zszkował i też jest b. przygnębiający to "Zona" - polecam, jak ktoś lubi mocnego kopa, który na dodatek daje mu później dużo do myślenia, choc pokazuje, że ludzie to bestie.