W filmie na pierwszym miejscu zawsze jest historia. Ta historia jest niezwykła i bardzo wzruszająca. Do tego jedna z najlepszych ról dziecięcych, jakie widziałem. Warto.
Za całokształt bardzo dobrze ciepło przyjemnie się ogląda , małe dzieci mają naprawdę Indiach ciężką sytuację.. to co jest ważne że to jest autentyczne i jak ten chłopak sobie poradził sam zanim trafił do drugiej rodziny...
Trochę to może mało naciągane że wystarczyło Google earth żeby znaleźć i odnaleźć to czego...
i to właściwie by wystarczyło. Zwróciłem uwagę, jak wielką role w kulturze hinduskiej odgrywają dłonie/ palce.
Wspaniała muzyka i zdjęcia, świetna gra aktorska: genialny mały Saroo, dojrzewający fizycznie i aktorsko Dev Patel, nawet Nicole Kidman zdecydowanie lepsza niż w ostatnich filmach. No i puenta muzyczna przy napisach końcowych "Don't give up" - Sia.
Nie rozbierając filmów na czynniki pierwsze i nie czepiając się...
Nie drażniła tak jej sztuczna buźka. Może dzięki włosom- to one przyciągały uwagę. Film piękny! Polecam:)
Dobre kino , z ciekawą historią ,która pokazuje jak czasami jedna decyzja może zmienić nasze życie. Film stwarza wciągającą atmosferę i na pewno nie będziemy się przy nim nudzić. Jednak nie powiedziałbym by to był jakiś straszny wyciskacz, po prostu dobrze opowiedziana historia. 7/10
Znacie tytuł/wykonawce piosenki, ze sceny imprezy, gdzie wszyscy, oprócz Saroo, tańczą?
Będę przeeeogromnie wdzięczna :)
Uwielbiam takie właśnie filmy, pełne emocji i uczuć. Filmy, które kiedy się ogląda, jest kompletna cisza a napięcie niemal słychać wokół nas. Wspaniały film opowiadający o nadziei, miłości, oddaniu, cierpieniu... Dla mnie wspaniałe widowisko dla oczu i dla duszy, chce się krzyczeć, "chcę więcej"!.
Dla mnie wstrząsający film. Kolejny manifest, kolejny krzyk rozpaczy w kierunku bogatego świata , który problemu biedoty, slamsów, dzieci ulicy tu w Indiach nie chce zobaczyć...
Manifest jak co...
O, jak "Kafarnaum" na przykład, "Slumdog...".
Poruszający głęboko.
Obejrzałam ten dramatyczny film dwukrotnie......
Sunny Pawar skradł całe show Kidman , Patelowi i reszcie. Można by rzec że to były dwa film w jednym. Pierwszy dynamiczniejszy i wciskający w fotel z Pawarem , drugi z Patelem spokojniejszy i bardziej wyciskający łzy.
Naprawdę warto było obejrzeć. Znakomicie zagrana rola głównego bohatera, zdjęcia bardzo dobre, wspaniała muzyka tworzy spójny wzruszający klimat. Nie do obejrzenia raz :)
Tragedia z kalkutańskiej ulicy to więcej niż historia chłopca. Gdy jesteśmy obrażeni na brak wygranej w lotto warto zobaczyć z czym zderza się 2/3 ludzkości. Malec grający małego Shaaro jest genialny, a Dev jest lwem. Muzyka jest arcydziełem, zdjęcia znakomite. Kilka scen niezapomnianych. W zalewie barachła zdarzają...
więcej