Nie ukrywam że nie przepadam za filmami wojennymi i do obejrzenia tego też zbierałem się dość długo. Lecz przyznam że bardzo dobre widowisko. Film smutny i przygnębiający a szczególnie końcowa scena gdzie wyraźnie widać jak Shindler zmienił się ze zoobojętniałego człowieka w swoisty wzór do naśladowania! Pewnie pomyślicie że moja uwaga jest niestosowna lecz nazwa "Chujowa Górka" wzbudziła we mnie nie ukrywalny uśmiech na twarzy. Świetna obsada i swoisty klasyk i jak większość filmów wojennych oparty na prawdziwych wydarzeniach! Bardzo polecam! 8/10