Lista Schindlera

Schindler's List
1993
8,4 375 tys. ocen
8,4 10 1 375017
7,9 55 krytyków
Lista Schindlera
powrót do forum filmu Lista Schindlera

Za wysoko

ocenił(a) film na 4

Film jest zdecydowanie za wysoko. Jak dla mnie historia jest NIEREALNA (cudowna przemiana zwiazanego z nazistowskimi zolnierzami Schindlera, ktory pomaga Zydom). Polacy ukazani sa jak najwieksi zbrodniarze, nienawidzacy Zydow, a za to NIEMCY, ktorzy wywolali wojne, zabijali miliony ludzi w obozach sa przedstawieni jako aniolki, ktore tak na prawde to pomagaja Zydom. Urocze :/
A wykonaniem tez jakos nie powala

ocenił(a) film na 10
kiciak100

Historia jest na faktach, poza tym większość ludzi musi zrozumieć,że w czasie wojny nie wszyscy Niemcy (oczywiście nie chce ich bronić, ale w końcu to też byli ludzie) byli bezduszni i zaślepieni, przykładem takiej osoby był właśnie Schindler (a do jego przemiany doprowadziło wiele trudnych przeżyć jakie ukazuje film-nie było to proste, ale w końcu okazał się mieć nie tylko serce ale i wielką odwagę).
Co do Polaków ukazanych w filmie-jest sporo tematów do tego jak i podobnych tytułów-nikt nie chciał nas jakoś specjalnie urazić,a to co ukazano również jest prawdą-wielu Polaków obchodził los Żydów a wielu nie, jedni chcieli pomóc a jeszcze inni nawet zarobić. Ogólnie co do twojego postu powiem tyle-obejrzyj film jeszcze raz (do tego nie zaszkodzi ruszyć książki do historii), tyle że uważnie, a później wypisuj głupoty na temat jak to było w rzeczywistości,filmie i jak jest naprawdę...

P.S. Film ocenia się po tym jak i w jaki sposób coś prezentuje, a nie po tym czy ukazuje prawdę czy też nie. Lista Schindlera nie tylko jest bliska prawdy, ale też pod względem wykonania jest czymś co można nazwać jednoznacznie geniuszem-na pewno nie pasuje do niego określenie w stylu "za wysoko" itp.

ocenił(a) film na 3
dydek87

Niemcy aniołki? Oglądałeś inny film? W tym filmie tylko Schindler był dobry, reszta Szkopów była taka jak Amon Goeth. A to, że historia jest nierealna to czyni film jeszcze lepszym bo to historia jak najbardziej prawdziwa :)

ocenił(a) film na 10
kiciak100

Tak...rzeczywiście przedstawiono niemców a szczególnie Amona Goetha jako aniołka. Poprzez strzelanie do bezbronnych ludzi dla "zabawy" niewątpliwie zyskuje sympatie widza :|
Postać Schindlera jest postacią autentyczną.Tak jak wspomniał dydek - nie wszyscy niemcy byli zbrodniarzami nienawidzącymi Żydów.Byli dobrzy, byli też źli.Więc nie wyskakuj proszę z tekstem że historia była "NIEREALNA".
Jeśli chodzi o przedstawienie Polaków w filmie to Spielberg moim zdaniem przesadził. Dziecko które pokazuje kobiecie palcem co ją czeka daje widzowi do zrozumienia że Polacy byli nastawieni antyżydowsko. Trochę mnie to oburzyło :/
Mimo tej jednej sceny film oceniam na 10.Jak najbardziej na to zasługuje.

ocenił(a) film na 10
zielak_7

Powiem szczerze, iż też zwróciłam szczególna uwagę a ten fragment o którym wspominasz. Z tym, że ja odebrałam to troszke inaczej...dziecko pokazuje, że Żydówki czeka śmierć bo jadą do Oświęcimia, do miejsca z którego nie ma powrotu.. dla mnie nie było to antyżydowskie..

wiadomo każdy patrzy na film inaczej, kazdy ocenia go inaczej i każdy widzi w tym dziele coś odmiennego...

jedno jest pewne - mimo, że niewiarygodne było zachowanie Schindlera to jednak było prawda... sama patrzac na film zastanawialam sie jak to było mozliwe, czy napewno... scena gdy prawdziwi Żydzi uratowani przez Schindlera składaja na jego grobie kamienie rozwiała te watpliwości...

nie liczy sie sposob zrealiwoania filmu w tym przypadku, a to co przedstawia...czyli prawde

ocenił(a) film na 3
CiSzA

Właśnie, a'propos sceny nad grobem Schindlera. To już było grube przegięcie ze strony Spielberga. Nie wiem, czy Twoim zdaniem pokazanie Izaaka Sterna, który NIGDY NIE ISTNIAŁ, jako istniejącej postaci, układającego kamyczki na grobie swego rzekomego wybawiciela, i to jeszcze w towarzystwie żony, albo małej Danki Dresdner, wyglądającej w roku 1994 dokładnie tak samo, jak w 1945, to kryształowa prawda?

ocenił(a) film na 10
Lauryn

Samego Izaaka Sterna w tej scenie nie ma, tylko jego żona (w towarzystwie Bena Kinsleya). Gdzies słyszałem, żę o nie istniał, ale może to nieprawda? A owa Danka wyglądająca tak samo to nie Danka, a Anna Mucha, prawdziwa Danka też tam jest i wygląda na słusznie posuniętą w latach.

ocenił(a) film na 10
Sqrchybyk

Stern jednak istniał... Jego rola w tworzeniu listy jest jednak w filmie przeceniona. Prof. David Crowe, autor xiążki "Oskar Schindler: nieopowiedziana historia jego życia i prawdziwa historia jego listy" pisze jednak, że na postac filmowego Sterna "zlało się" kilka biografii. Polecam poczytac. Na Wikipedii jest nawet zdjęcie Sterna.

ocenił(a) film na 10
Sqrchybyk

Za dużo tych "jednak"... ;-)

ocenił(a) film na 3
Sqrchybyk

Hej:) Wróciłam właśnie z Krakowa, byłam tam w synagodze na wystawie o krakowskich Żydach; wiele z tego traktowało właśnie o Schindlerze i o jego podopiecznych (z których wielu pojawiło się w filmie; np. Poldek i Mila, czyli Leopold i Ludmiła). Jest tam rzeczywiście zdjęcie kogoś bardzo podobnego do filmowej wersji Izaaka Sterna, jednak podpisane Wilhelm Stern. Książką też zamierzam się zająć w wolnej chwili:) dzięki za podanie pełnego tytułu.

ocenił(a) film na 9
kiciak100

radzę obejrzeć film jeszcze raz.wiadomo że byli dobrzy i zli Niemcy jak i Polacy.to chyba normalne. ale co do samego Schindlera pozostają pewne wątpliwości.choć ja osobiście wierzę w wersję "dobrego Niemca".świadczy o tym m.in. fakt, iż każdy jeden pocisk produkowany w fabryce Schindlera miał feler i nie trafiał na front. ale może to fałsz? ważne, jest to,że dzięki niemu przetrwało multum Żydów, a to jakie były jego intencje...

ocenił(a) film na 6
kiciak100

Mnie osobiście drażni, że w każdym rankingu "Lista Schindlera" jest wyzej niz "Pianista"!

ocenił(a) film na 3
VojtasB

Absolutnie się zgadzam. Ale to dowodzi tylko, że piękna fikcja jest wyżej ceniona niż szczera prawda.

ocenił(a) film na 10
Lauryn

I "Lista Schindlera" i "Pianista" sa filmami rewelacyjnymi. Ja osobiście wolę "Listę", ale nie dlatego, że film jest prawdziwy/nieprawdziwy (niepotrzebne skreślić). IMO jest zwyczajnie lepiej zrobiony, opowiedziany, zagrany (no, tu pewien nie jestem), muzyka jest lepsza itp. Rzecz gustu. Jeśli za kryterium jakości filmu uznawać prawdziwość opowiadanej historii, wtedy najlepszymi filmami świata byłyby dokumenty. Chyba nie tędy droga? Pzdr.

ocenił(a) film na 3
Sqrchybyk

A może raczej wspaniały Steven Spielberg jest wszędzie lepiej widziany niż Polański? W "Liście Schindlera" za dużo jest rzewnej ckliwości przy wymazaniu ciemnej strony rzeczywistości, która by psuła idealną, alabastrową wręcz fabułę. Już mniejsza o Schindlera, ale roztkliwianie się nad losem jednej nacji, tak cierpiącej i biednej, że już biedniejsza być nie mogła, przy oszkalowaniu drugiej (podczas, gdy nawet żydowski kapo to fajny chłopak), wzbudza żałość i niesmak (chyba, że to tylko kwestia mojego braku serca). Niech Spielberg zrobi może film o Jedwabnem, będzie mógł zrobić to samo, co w "Liście" i z większym ładunkiem prawdy. Chyba, że już zrobił, ale dzieło się nie przecisnęło na szczyt, w co wątpię. Żydowskie środowisko Hollywood uwielbia pana S. i wszystkie opowiadane przez niego historie, zwłaszcza te tkliwe.

"Jeśli za kryterium jakości filmu uznawać prawdziwość opowiadanej historii, wtedy najlepszymi filmami świata byłyby dokumenty. Chyba nie tędy droga?" - nie o to chodzi. "Pianista" jest filmem o wiele bardziej wstrząsającym, i to właśnie przez swoją prawdziwość. Potrafi prawdziwie wzruszyć, a muzyka Bacha i Chopina nie jest gorsza od muzyki Williamsa, choć trzeba więcej wrażliwości, aby ją zrozumieć w konkretnych scenach, nie tłumaczy ona nachalnie, kiedy mamy się wzruszać. Lepiej "zrobiony" i lepiej "opowiedziany" to jedno i to samo, a w tym momencie wyrokowanie o tym, który jest lepszy, to rzeczywiście "rzecz gustu". Pozdrawiam również.

ocenił(a) film na 10
Lauryn

Spielberg lepiej widziany? Cóż, na pewno popularniejszy. Racja, to pewnie jeden z głównych powodów. Co do szkalowania Polaków, to pisałem już dziesiątki razy na tym forum, że ja tego nie widzę i naprawdę nie mam ochoty sie powtarzać. Jeśli chcesz poznać moje argumenty, znajdziesz je w każdym temacie poruszającym tę kwestię. Swoją drogą, pamiętam że przytoczyłem gdzieś "antypolskie" momenty z "Pianisty" (tak, są, zdaniem co poniektórych, równiez tam).

Żydowskie środowisko uwielbia pana S? Ale za co? Chyba za kasę, jakie każdy jego film przynosi, bo przecież filmów o Żydach zrobił dotąd zaledwie dwa (na około 30), przy czym "Monachium" raczej ich sympatii nie miał zaskarbiać...

Jako "lepiej zrobiony" miałem na myśli wykonanie pod kątem technicznym i estetycznym, czyli zdjęcia, montaż, dekoracje itp. Zaś "lepiej opowiedziany" to reżyseria, czyli klimat tudzież współczynniki wciągnięcia i wzruszenia. I w jednym "lepiej", i w drugim preferuję "Listę".
Pzdr

ocenił(a) film na 3
Sqrchybyk

Wybacz, nie jestem wziętą czytelniczką Twoich porywających postów i nie wiedziałam:D Jeśli chodzi o wzruszanie się i wszystkie inne takie tam czynniki, widzę, że mamy po prostu odmienny gust, mnie "Lista" w ogóle jakoś nie poruszyła. A żydowskie środowisko uwielbia pana S z prostego powodu, że on sam jest Żydem, i wszystko na ten temat. Po pięknej opowieści o wspaniałym Oskarze mógł sobie pozwolić na wszystko. A w "Pianiście" jest, owszem, antypolska akcja z sąsiadką-antysemitką, ale przynajmniej należy to do szczerej prawdy ze wspomnień Szpilmana, a nie do fikcji. I nie ma takich momencików co dziesięć minut, jak w "Liście". Jak znajdę wolną chwilę, powyliczam Ci chętnie wszystkie antypolskie sceny tego arcydzieła. Już mam ze cztery.

Żeby nie to, nic bym, faktycznie, nie miała do tego filmu. Ciekawy pomysł na scenariusz, trochę przesadzony, ale częściowo prawdziwa historia; równie ciekawy pomysł z czerwoną sukienką (przynajmniej człowiekowi wbiło się w pamięć; trudno jednak opędzić się od myśli, że Schindler przecież chyba nie chorował na monochromatyzm i czerwona sukienka mogła być jedną z milionów czerwonych sukienek w Krakowie). Rzeczywiście ładna muzyka genialnego Johna Williamsa. Nie powiem jednak, żeby Spielberg pokonał najlepszymi nawet "dekoracjami" obraz zburzonej Warszawy w "Pianiście".

Ale za cholerę nie mogę przyjąć faktu, że o naszej drogiej nacji mówić można wszystko najgorsze, a piśnij coś tylko o Żydach, zaraz będziesz antysemitą, ksenofobem, rasistą i faszystą.

ocenił(a) film na 10
Lauryn

Wybaczcie,ale muszę to powtórzyć."Lista" nie jest filmem biograficznym.Jest oparta na książce Keneally'ego.Trudno więc mówić,że "Lista" oparta jest na faktach i mówi całą prawdę.Do tego dochodzi kwestia autorskiej interpretacji materiału wyjściowego.Jak już pisałem Spielberg zrobił film przede wszystkim o Holocauście,wykorzystując do tego historię Schindlera.Z konieczności więc pewne elementy zniknęły,pojawiły się za to takie,których w rzeczywistości nie było.Podobnie zresztą było ze wspominanym tu "Pianistą".Kto czytał książkę Szpilmana i oglądał film dostrzeże różnice-w filmie są sceny,których w książce brak.Spielberg i Polański chcieli pokazać
na ekranie Holocaust,ale żeby to zrobić musiały ojawić się elementy nieobecne w prawdziwej historii:Schindlera i Szpilmana.
JA w "Liście" antypolskich scen w ogóle nie zauważyłem.Może jesteś za bardzo przewrażliwiona na tym punkcie? A muszę dodać,że "Listę" oglądałem po tym,jak z różnych źródeł słyszałem,że mnóstwo tam antypolskich momentów i oglądałem tym uważniej.Co więcej,jeśli już tak piszesz o faktach,to pamiętaj,że wprawdzie Polacy pomagali Żydom,ale mnóstwo było przykładów zabijania i wydawania Żydów Niemcom przez Polaków.Nie pamiętam,żeby Spielberg coś takiego pokazał.

"Ale za cholerę nie mogę przyjąć faktu, że o naszej drogiej nacji mówić można wszystko najgorsze, a piśnij coś tylko o Żydach, zaraz będziesz antysemitą, ksenofobem, rasistą i faszystą."
A to zależy co mówisz o Żydach.Jeśli są to jakieś obraźliwe uwagi,kwestionowanie Holocaustu,wyśmiewanie sie z Żydów,jakieś niemaczne uwagi o ich pochodzeniu,kulturze,języku,religii itp,to się nie dziw.
Masz natomiast rację w tym,że niekiedy reakcje są przesadzone(np jeżeli krytykuje się rzeczowo politykę Izraela,kiedy widać,że jest ona z punktu widzenia prawa międzynarodowego niesłuszna,a oskarżają cię od razu o antysemityzm).Ale w większości przypadków te reakcje są słuszne.Ze wzgledu na pamięc o Holocauście,o tym,że jedna nacja omal nie została w Europie całkowicie wymordowana należy mieć baczenie i pilnować,żeby więcej się to nie powtórzyło.A jeśli będzie się przymykać oko na drobiazgi,to potem łatwo dojdzie do czegoś gorszego.Dlatego wszelkie przejawy antysemityzmu muszą być zwalczane.
Nie wiem co masz na myśli pisząc,że o Polakach można mówić wszystko najgorsze.Uważasz,że Polacy są traktowani gorzej niż inne nacje,że mówi się o nich tylko negatywnie?
Jeśli tak,to nie wiem do kogo masz pretensje.Powinnaś mieć do naszych władz,polityków,przedstawicieli szeroko rozumianej kultury,którzy nic nie zrobili i nie robią,żeby zmienić obraz Polski i Polaków w swiecie.Natomiast utrwalają istniejący obraz i negatywne stereotypy.

I na koniec.Nie miej pretensji do Spielberga za historię przedstawioną w "Liście" tylko dlatego,że uważasz,ze jest antypolska.Spielberg zrobił film o Holocauście i zrobił to znakomicie.Pretensje powinnaś mieć do polskich filmowców,którzy zajmują się kleceniem beznadziejnych fabułek,a żaden z nich nie sięgnął po chociażby historie pomagania Żydom przez Polaków.Historia Ireny Sendler to znakomity materiał na film.Możnaby zrobić film o Żegocie(wspominając oczywiście o tym,że Żydzi nie przestali być uważani przez Poalków za wrogów).Można zrobić film o Jedwabnem.I potem te filmy wypromować.Ale nie.My wolimy narzekać na Spielberga,na antypolską sztukę,na Żydów.Lepiej chyba zabrać się do pracy.Bo inaczej,wiecznie będziemy narzekać.

ocenił(a) film na 3
orphe

"Ze wzgledu na pamięc o Holocauście,o tym,że jedna nacja omal nie została w Europie całkowicie wymordowana należy mieć baczenie i pilnować,żeby więcej się to nie powtórzyło."
Mój drogi, popełniasz typowy dla dzisiejszego i poprzedniego stulecia błąd rzeczowy. Holokaust (z nieznanych powodów, a raczej z powodu histerycznej polityki Izraela) stał się dzisiaj wyłącznie określeniem zagłady Żydów. Holokaust dotknął w równej mierze Cyganów, Serbów, Polaków i wszystkie inne nacje, które padły ofiarą hitlerowskiej okupacji. Nie chodzi więc, jak widzisz, o "jedną" nację. A do całkowitego jej wymordowania było jednak daleko. W sowieckiej Rosji środowiska żydowskie zdołały przetrwać z powodzeniem, o czym świadczy liczebność tej narodowości później w szeregach NKWD i polskiej bezpieki.

Pretensje do Żydów mam nie z powodu ich języka, religii czy pochodzenia, ale z powodu ich nacjonalizmu. Nie uważam, że Polacy są gorzej postrzegani niż inne narody. Równie dobrze możesz mówić wszystko i żartować z Niemców, Anglików, Amerykanów, Rosjan, Czechów itd, ale żadna nacja nie bulwersuje się z tego powodu, tak jak Żydzi. Widocznie naprawdę jest to jakieś piętno żydowskiego Holokaustu, z którego nie mogą teraz wybrnąć. Ale od zawsze przecież funkcjonuje w tym narodzie pojęcie "goj", używane wobec każdego nie-Żyda, a oznaczające po prostu "bydło". I to mnie tylko drażni w Żydach.

Chcę przy okazji zauważyc, że Żydzi polscy, bardzo zasymilowani przez lata, jeszcze przed wojną czcili dni 11. listopada, uczestniczyli w uroczystych pochodach, związanych ściśle z polskim patriotyzmem, w pogrzebie marszałka Piłsudskiego i innych. Wspaniałą harmonię między dwiema, bez problemu koegzystującymi kulturami katolicyzmu i judaizmu zburzyła dopiero wojna i nieszczęścia, które Polacy dzielili z Żydami, a nie, jak wynika z filmu Spielberga, omijali radośnie. Niektórzy lubią się podpierać Jedwabnem jako przykładem "masowych polskich zbrodni na Żydach". Ale zawsze jakoś brak innych danych. Dopóki sobie w Internecie nie poszukają, to nie wiedzą, gdzie jeszcze takie zbrodnie miały miejsca, czyli niespecjalnie ich to boli. Z Twojego postu wynika, że na nielicznych porządnych Polaków przypadały milionowe hordy morderców i zbrodniarzy. Ocenianie narodu po bandzie ciemnych wieśniaków z Jedwabnego i kryminalistów po sowieckich więzieniach ze Stawisk to gruba przesada, choć oczywiście nie w oczach Żydów, którym chodzi dziś nie tyle o moralność, co o kasę. Ciekawe, dlaczego większość tytułów Sprawiedliwych wśród Narodów Świata otrzymali Polacy. Ciekawe, dlaczego Polska była jedynym krajem, w którym za ukrywanie Żyda groziła śmierć.

Nie wiem, czy wiesz, ale Roman Polański pierwszy otrzymał propozycję nakręcenia "Listy Schindlera". Jako dziecko przeżył koszmar getta i zdołał przeżyć wojnę właśnie dzięki polskim rodzinom; z tego powodu odmówił nakręcenia antypolskiego filmu. Jeżeli antypolskość "Listy Schindlera" dostrzegł nawet, jak by nie było, żydowski reżyser, to chyba nie trzeba być tak przewrażliwionym, jak sugerujesz. Nie każdy polski Żyd musi być zaraz Kosińskim.

ocenił(a) film na 10
Lauryn

"Mój drogi, popełniasz typowy dla dzisiejszego i poprzedniego stulecia błąd rzeczowy. Holokaust (z nieznanych powodów, a raczej z powodu histerycznej polityki Izraela) stał się dzisiaj wyłącznie określeniem zagłady Żydów."
Nie popełniam błędu,bo jak sama piszesz Holokaust funkcjonuje jako określenie zagłady wyłącznie Żydów.Tak już jest,tak zostało to przyjęte i koniec.

"Pretensje do Żydów mam nie z powodu ich języka, religii czy pochodzenia, ale z powodu ich nacjonalizmu."
Nacjonalizm należy potępiać,w każdym czasie niezależnie od tego kto go głosi.Nigdy jeszcze w historii nacjonalizm nie przyniósł niczego dobrego.Za bardzo nie orientuję się w poglądach Żydów,więc nie wiem czy są nacjonalistami,ale chyba niepotrzebnie wrzucasz wszystkich Żydów do jednego worka.Żydzi przecież stanowią dość liczną grupę ludności na świecie i każdy myśli inaczej.Inne poglądy ma część Żydów mieszkających w Ameryce,inne poglądy inna część Żydów z tejże Ameryki,różnią się poglądami Żydzi w Izraelu itp.Trudno więc powiedzieć,że wszyscy Żydzi to nacjonaliści.Pewnie są tam grupy nacjonalistyczne,ale tego nie wiem,bo po prostu nie mam informacji na ten temat.To tak jakby o Polakach sądzić na podstawie wypowiedzi członków LPR.Aha,byłbym zapomniał.Przecież w trakcie wojny Żydzi też nie stanowili jednolitej,zwartej grupy.Czytałem wspomnienia,w których na przykład jest pokazane,że bogaci Żydzi odnosili się z pogardą,traktowali gorzej Żydów biednych.Byli Żydzi kolaboranci itp.

"Z Twojego postu wynika, że na nielicznych porządnych Polaków przypadały milionowe hordy morderców i zbrodniarzy."
Nie,wcale nie.Ale prawdą jest,że proporcje były takie,że jednak więcej było osób wydających Żydów niż ich ratujących.I jeszcze jedno,o czym musisz pamiętać.O wiele łatwiej było wydać 100 Żydów Niemcom niż uratować chociaż jedną osobę.

"Ciekawe, dlaczego większość tytułów Sprawiedliwych wśród Narodów Świata otrzymali Polacy. Ciekawe, dlaczego Polska była jedynym krajem, w którym za ukrywanie Żyda groziła śmierć."
Większość Sprawiedliwych to Polacy,ale ja bym wolał zobaczyć dane,które pokazywałyby procentowo liczbę Sprawiedliwych przypadającyh na całkowitą liczbę Polaków zdolnych do niesienia pomocy.Ale mniejsza z tym.Musisz pamiętać o tym,że Polska była krajem w którym mieszkało najwięcej Żydów,a Niemcy ten fakt i dobre połączenia komunikacyjne wykorzystali do budowy obozów właśnie tutaj.
Zgadzam się z Tobą,że ze względu na fakt,że w Polsce za ukrywanie Żyda groziła śmierć tym ludziom,którzy pomogli Żydom należy się wdzięczność,szacunek i głęboki podziw,że w czasach pogardy potrafili zdobyć się na ludzki gest mimo grożącego niebezpieczeństwa.Ale to nie znaczy,że można zapomnieć o tym,co złego Polacy zrobili Żydom podczas wojny.Nie można pamiętać tylko o tym co dobre,a to co złe wyrzucać z pamięci.Historia narodu nie może być traktowana wybiórczo.Musimy być dumni z tego co było piękne i wzniosłe,ale jednocześnie musimy się wstydzić tego co było złe i niegodziwe.

"Jeżeli antypolskość "Listy Schindlera" dostrzegł nawet, jak by nie było, żydowski reżyser, to chyba nie trzeba być tak przewrażliwionym, jak sugerujesz."
Nie słyszałem o tym,że Polański odrzucił propozycję reżyserowania ze względu na antypolskość ?Listy?.Ale Polański i ja to 2 różne osoby i nawet jeśli to prawda,to on miał takie odczucia,a ja mam inne.Powtórzę,nie dostrzegłem nic antypolskiego w tym filmie.

"Widocznie naprawdę jest to jakieś piętno żydowskiego Holokaustu, z którego nie mogą teraz wybrnąć."
Z pewnością masz rację,że te tragiczne wydarzenia odcisnęły bardzo duże piętno na Żydach i spowodowały,że wszelkie przejawy antysemityzmu spotykają się z krytyczną reakcją z ich strony.Zresztą tragiczne wydarzenia XX wieku spowodowały,że w wielu krajach propagowanie i głoszenie faszystowskiej i nazistowskiej ideologii jest zabronione,a przykładowo w USA bardzo wyczuleni na rasizm są Murzyni.I też reagują bardzo mocno na wszelkie tego rodzaju przejawy.Po prostu ich dzieje i ich traktowanie przez lata się do tego przyczyniły.

ocenił(a) film na 3
orphe

"Nie popełniam błędu,bo jak sama piszesz Holokaust funkcjonuje jako określenie zagłady wyłącznie Żydów.Tak już jest,tak zostało to przyjęte i koniec." Napisałam też, że jest to błędne ujęcie tematu.

"Za bardzo nie orientuję się w poglądach Żydów,więc nie wiem czy są nacjonalistami,ale chyba niepotrzebnie wrzucasz wszystkich Żydów do jednego worka". A dlaczego Ty wrzucasz wszystkich polaków do jednego worka? Poza tym sprytnie ominąłeś drażliwy temat określenia "goj" funkcjonującego w kulturze Żydów od wieków.

Tytuł Sprawiedliwych wśród Narodów Świata przyznawano po wojnie. Istnieje gdzieś w Internecie lista ponad 700 Polaków zamordowanych przez Niemców za niesienie pomocy Żydom. Wielu nie dożyło uznania ze strony żadnej organizacji, na pewno więcej niż tych wymienionych. W przypadku takiego pana Kosińskiego na przykład, "wdzięczność" okazał on odwracając historię, przeobrażając, na oczach większości świata z Ameryką na czele, wizję rodzin, którym życie zawdzięczał, w obraz zbrodniarzy prześladujących żydowskie dziecko. Izrael ogłosił kiedyś, że "polska będzie upokarzana na forum międzynarodowym, dopóki nie zostanie zapłacona rekompensata". Ani słowa o tych, którzy zginęli za wiadome czyny.

"I jeszcze jedno,o czym musisz pamiętać.O wiele łatwiej było wydać 100 Żydów Niemcom niż uratować chociaż jedną osobę." Ja pamiętam, ale Ty najwyraźniej bagatelizujesz. Nasz (chyba nasz) naród ma jeszcze parę jednak plusów, o których albo nie pamiętasz, albo nie wiesz, bo w PRL historii nauczali właśnie wybiórczo. Tam uczyli, że głupi Polaczkowie zawdzięczają wszystko Wielikoj Sowietskoj Armii. Heroiczna Armia Krajowa, Żegota czy heroizm jakiejkolwiek innej polskiej organizacji podziemnej to mit. Tak jak żydokomuna i Żydzi w NKWD.

ocenił(a) film na 10
Lauryn

"A dlaczego Ty wrzucasz wszystkich polaków do jednego worka?"
A w którym miejscu wrzucam wszystkich Polaków do jednego worka? Nigdzie nie generalizowałem.

"Poza tym sprytnie ominąłeś drażliwy temat określenia "goj" "
Nie ominąłem,bo po prostu nie ma o czym pisać.Było to pejoratywne określenie i wcale nie znaczy bydło.Owszem w jidysz słowo "Koj" znaczy krowa.I tyle podobieństw.Natomiast samo goj znaczy naród i oznacza nie-Żyda.I faktycznie goj był określeniem pejoratywnym,gojów przedstawiano w niekorzystnym świetle,goj był często bohaterem dowcipów,w których odgrywał rolę głupka.Ale teraz określenie goj jest neutralne i znaczy tyle co nie-Żyd.Oczywiście,zarówno dawniej jak i teraz wszystko zależy od kontekstu i intencji mówiącego.Słowo goj może być odebrane jako obraźliwe albo nie.Podobnie jak Murzyn czy Żyd.

"Ani słowa o tych, którzy zginęli za wiadome czyny."
Tutaj,jak już pisałem otwiera się pole do działalności naszych władz,instytutów,różnych organizacji i fundacji,żeby zmienić niekorzystny obraz Polski w świecie.

"Nasz (chyba nasz) naród ma jeszcze parę jednak plusów, o których albo nie pamiętasz, albo nie wiesz, bo w PRL historii nauczali właśnie wybiórczo."
Nie wiem co to ma znaczyć "chyba nasz".Ten kto krytykuje naraża się od razu na podejrzenie nie bycia Polakiem? Ale do rzeczy.Przecież pisałem,ze historia Polski to blaski i cienie,pozytywy i negatywy.Oczywiście,że nasz naród ma parę plusów,ale też minusów.Ale ponieważ temat dotyczy Żydów i wojny,to nie będę przecież przytaczał tutaj pozytywnych i negatywnych przykładów z naszej historii,sięgając w zamierzchłą przeszłość.Byłoby to bez sensu.A o historii wiem dość dużo i bynajmniej nie dowiedziałem się tego w PRL.

"Heroiczna Armia Krajowa, Żegota czy heroizm jakiejkolwiek innej polskiej organizacji podziemnej to mit. Tak jak żydokomuna i Żydzi w NKWD."
Przyznam,że śmieszą mnie takie określenia jak żydokomuna.Bo co to właściwie ma znaczyć? Równie dobrze można napisać: żydomasoneria,żydoliberałowie,katoprawica,komunolewica itp.I będzie to równie absurdalne.A to że Żydzi byli w NKWD nie jest dziwne,tak samo jak nie jest dziwne że byli tam Polacy,Rosjanie,Łotysze itp.I nikt tego nie kwestionuje.

ocenił(a) film na 10
Lauryn

Mała poprawka: Polański nie otrzymał propozycji nakręcenia "Listy" PRZED Spielbergiem, to Spielberg zaproponował taką opcje po tym, jak sam otrzymał tę propozycję. Zaś Polański nie stwierdził, że ten film jest antypolski, lecz że tematyka filmu jest dla niego zbyt osobista. Potem jednak zmienił zdanie i dzięki temu powstał "Pianista".