W środę byłam w kinie na Sex and the City 2 i właśnie tego filmu trailer leciał przed seansem. Muszę przyznać, że po tych zaledwie kilku minutach nabrałam ogromnej ochoty na zobaczenie go w najbliższym czasie :) I może to złudzenie, ale fragmenty fabuły pokazane w zwiastunie nawiązały do klimatu powieści Nicholasa Sparksa (The notebook, Dear John). No cóż... Takie filmy są pięęękne :)
może Ci się taka myśl nasunęła, bo oglądałaś wcześniej Dear John z Amandą. Mi się wydaje, że te filmy będą się różnić, bo Sparks nie miał żadnego udziału w tym filmie.
Ale chodzi mi o sam klimat... Ten nastrój, wspaniałe uczucie... Sparks właśnie o tego typu miłości pisze! Wiecznej, nieprzerwanej przez wiele lat, niezwykłej... Taki wydaje się być ten film :)
Nie tylko Sparks. Zresztą na takich scenariuszach o nieprzerwanej miłości jest setki filmów i książek. Sparks się stał dzięki głośnym ekranizacją jego książek rozpoznawanym pisarzem i wiele osób odkryło jego styl czyli realizm i kojarzą go jako inspiracje wielu filmów romantycznych lub dramatów.
A ja uważam, tak jak Dominique, że jest to podobne klimatem do Sparksa. Wprawdzie filmu nie oglądałam, ale widziałam chyba każdy możliwy zwiastun i sceny z filmu:)
http://www.filmweb.pl/news/FILMWEB+TV+Gor%C4%85ce+ci%C4%99cie+i+fa%C5%82szywy+zw iastun+prawdziwego+hitu-61617 - obejrzyjcie najnowsze cięcie, a konkretnie fragment zapowiedzi "Listy do Julii". Wtedy można porównywać to do twórczości Sparksa.