Uwielbiam filmy świąteczne, zwykle przy takich produkcjach przymyka się oko na niedociągłości, braki scenariuszowe, przyjmuje za cechę gatunku taką jakąś rozczulającą naiwność. Niestety w wypadku tego filmu zabrakło nastroju, uroku, dobrego humoru, dostajemy bardzo smutny film. Film, który powstał chyba w jednym celu-...
więcejPoszłam na ten film do kina tylko dlatego, że wyciągnęła mnie przyjaciółka, która powiedziała, że zapłaci za mój bilet, bo ona jest ogromną fanką tego filmu. Powiem tak. Jeśli będzie część "6" to chyba wolę iść na bajkę albo taki konkretny paździerz. Dzisiaj pierwszy raz w życiu miałam sytuację, gdy w kinie w czasie...
więcej
Film jest lekki, zabawny, magiczny, ale momentami również smutny i dający do myślenia. Faktycznie Listy do M 4 im nie wyszły, ale teraz nadrobili i warto zobaczyć ten film - na pewno będzie to miło spędzony czas.
Ktoś wspominał o lokowaniu produktów, owszem, było kilka, ale moim zdaniem nie były ani trochę nachalne...
Film jest najsłabszym ogniwem w serii "Listów do M". Troszkę tu scenariusz nie trzyma się całości. Muzyka dopasowana dość słabo, a w takiego typu filmach to bardzo ważny element. Dodam tu, że w drugiej części muzyka jest genialna !!! Dużym minusem dla mnie jest brak kontynuacji wątków z poprzedniej części. Jeśli...
Co raz gorzej w kolejnych odsłonach, teraz jeszcze "bałwan z nieba", co raz mniej film ma wspólnego ze świętami Bożego Narodzenia, z romantyczną atmosferę lub chociażby rodzinną, a dowcipy to lepsze usłyszeć można już w tramwaju.
O ile pierwsza i druga część jest świetna i mogę ją oglądać wielokrotnie tak trzecia, czwarta i piąta to średniaki . Karolak wraz z duetem Dygant i Adamczyk ratowali ten film .
Ktoś kojarzy, czemu w 5. części Wojtek jest samotny? W 4 był jeszcze w związku i zapowiadało się dobrze...
Mam wrażenie że jestem jedyną osobą, której podoba się cała seria "Listów do M.", szczególnie ze względu na to, że te filmy są bardzo lekkie i nie trzeba się za bardzo wczuwać w fabułę. Straszny byłby świat, w którym każdy film byłby ambitny i niósłby za sobą tysiące morałów.
To bez wątpienia jedna z najlepszych do tej pory obejrzanych przeze mnie części…!
Świetny: Malajkat, Borusiński, Chabior, Popławska nawet Karolak nie wymiękł…;-)
I oto chodzi, jak dla mnie 10/10 i czekam już w któreś kolejne święta na: ‘Listy do M. 6’ …;-)
Nie liczyłem na wiele po "trójce" i "czwórce", ale pozytywnie się zaskoczyłem w kinie. Film oglądało się całkiem przyjemnie, w dużej mierze dzięki Wojtkowi Malajkatowi i Januszowi Chabiorowi. Zaskakująco mało irytujący Tomasz Karolak. Przesłanie - chociaż proste i oczywiste - końcowo fajne. Nieco męczył mnie wątek...
Film tragedia, na siłę starają się ciągnąć historię która już dawno powinna się zakończyć na 3 części. Po 20 min człowiek chciał już wychodzić z kina. Po 3 częściach człowiek by wspominał ten film jako śmieszna przyjemną komedię świąteczną, a tak zostanie zapamiętany jako kinowy tragiczny gniot!
Ludzie tu nie chodzi o wykonanie tylko o morał i ten świąteczny klimat to jak kevin sam w domu tylko Polska wersja super do obejrzenia przed świetami