PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=569908}
6,6 113 tys. ocen
6,6 10 1 112828
6,3 63 krytyków
Looper - Pętla czasu
powrót do forum filmu Looper - Pętla czasu

..(SAME SPOILERY)
1. Tego może nie zrozumiałem, więc wytłumaczcie proszę, dlaczego najpierw jest scena kiedy młody Joe nie zabija starego, i wszystko dzieje się tak jak w filmie, a zaraz potem scena, kiedy jednak go zabija, żeby móc spokojnie dożyć starości i zostać/nie zostać zabitym przez siebie samego.
2. Młody Joe, w scenie, kiedy nie zabija samego siebie, musi przeładować broń, przed oddaniem drugiego strzału. Pod koniec filmu strzela raz za razem.
3. Scena kiedy pierwszy looper nie zamyka pętli. Jego starsza wersja ucieka na własnych nogach, z rękami i nosem na swoim miejscu. Potem, aby go złapać, obcinają młodemu wszystkie ww. części ciała. A zatem jego starsza wersja, w takim właśnie stanie musiałaby żyć przez 30 lat i w takim stanie musiałby być odesłany do przeszłości.
4. W ogóle sama koncepcja karania młodego loopera śmiercią za nie zabicie starego jest bez sensu. Zabijamy młodego, a więc nie dożywa on starości, nie może być odesłany do przeszłości i nie ma za co ukarać młodego.
5. W przyszłości nie zabijają ludzi, ponieważ zostali by zaraz namierzeni. Po co zatem ci w śmiesznych kapeluszach przyszli do domu starego Joe z pistoletami i na dodatek jak gdyby nigdy nic zabijają jego żonę.
6. Sam Joe, co wyraźnie pokazane jest w filmie, przez 30 lat, kiedy już kończyła mu się kasa, zabijał mnóstwo ludzi. A tu nagle cała koncepcja filmu opiera się na założeniu że nie można ich zabijać i dlatego zostają wysyłani do przeszłości.
7. W końcowych scenach młody Joe popełnia samobójstwo, zatem nie dożywa starości, nie zostaje odesłany w przeszłość i nie ma prawa wydarzyć się jakieś 3/4 filmu.

Znalazłbym jeszcze drugie tyle, ale nie chce mi się już pisać :)

ocenił(a) film na 8
LukaszP1982

ad. 1.
W filmie są pokazane dwie równoległe linie czasu. Film rozpoczynamy oglądać w linii czasu młodego Joe, druga linia to linia starego Joe (nazwę go JoeB). W przeszłości JoeB zabił siebie, zgarnął wypłatę i zył 30 lat. Potem, gdy dożył momentu, gdy miał zostać wysłany w przeszłość zmienił swoja rzeczywistość w przyszłości i cofnął się w przeszłość, tworząc nową rzeczywistość alternatywną - linie czasu Joe (tj. młodego). Ten sam zabieg był motywem przewodnim w "Back to the future".
cdn

ocenił(a) film na 4
mtichy

w filmie są 3 linie, 3 linia to kiedy popełnia samobójstwo. poza tym gdyby tak było to w jaki sposób się pokazywały znaki na ręku z młodego na starym Joe

ocenił(a) film na 5
markin

a ja widzę dwie, później jedną linię czasu. Ten co się przenosi czyli stary Joe, widzi co się zdarzy (co później zostaje wyjaśnione jak by kto nie załapał) i zapobiega nowej linii która by zakończyła film.. Ale i tak można by się spierać bez końca, co uważam za wielki plus i nawet ocenił bym film na 6 gdyby nie słabe zakończenie w stylu "oddam ci serce byś mógł żyć dalej" propagowanego dla amerykańskiego społeczeństwa (czytaj pranie mózgu).

ocenił(a) film na 8
LukaszP1982

ad.2.
broń może mieć 2 tryby, jednostrzałowy i półautomtyczny
cdn

ocenił(a) film na 5
mtichy

Wydaje mi się, że strzelba Joego działa tak jak pump-up shotgun, w którym przesuwając ten blok pod lufą umieszcza się kolejny pocisk z magazynka w lufie - tak samo jak repetowanie pistoletu po wymianie magazynka, czyli odciągnięcie zamka, z tym że w pistoletach trzeba umieścić tylko pierwszy nabój w lufie bo kolejne umieszczają się same podczas strzału - zamek odskakuje. W strzelbach typu pump-up trzeba każdorazowo po strzale "przeładować' żeby pozbyć się łuski a kolejny nabój trafia do lufy. Po co miałby "przładowywać" gdyby, tak jak mówisz, broń miała tryb półautomatyczny i naboje same trafiałyby do lufy? Pistolety, w których naboje trafiają do lufy kolejno po strzale, nie mają trybu w którym trzeba repetować po każdym wystrzale. Jaki byłby sens takiego trybu? Utrudnienie?

ocenił(a) film na 8
LukaszP1982

ad.3.
powrót starszej wersji do przeszłości zmieniła rzeczywistość w przeszłości. Tak samo jak w pkt. 1 powstało rozszczepienie rzeczywistości i powstała alternatywna rzeczywistość, której nie przeżył starszy.. Innymi słowy, od tego momentu rzeczywistość dla "starszego" nie była już "przeszłością", którą sam przeżył. [bo przecież nie mógłby zostać wysłany w przeszłość, skoro został zabity w 30 lat wcześniej :)]

Zanim zaczęli obcinać kończyny pierwszemu, wszystkie scenariuszy rzeczywistości były możliwe, ale jeszcze nie dokonane, Dopiero po obcięciu palca młodemu, w tej samej rzeczywistości stary tracił palec. Zabili starego przed młodym -> to jest istotne. Po zabiciu młodego, ciało starego powinno zniknąć.

ocenił(a) film na 8
LukaszP1982

ad 4.
To byli bandyci, gangsterzy, czyli jednostki, o których można powiedzieć z dużym prawdopodobieństwem, że mieli trudne dzieciństwo itd. i przez to skłonności do przemocy. Mogli ty być też zwykli socjopaci, którzy po prostu lubią się wyżywać. Może też po prostu, nie kumali zawiłości podróży w czasie i woleli osobiście zabić "starszego" i zobaczyć jego ciało, aby mieć pewność? A sposób z okaleczaniem był dla nich atrakcyjny.

Istotne jest, ze znalezienie młodego było ich pierwszym celem, do znalezienia starego.

ocenił(a) film na 8
mtichy

Poza tym ten sposób dawał do myślenia pozostałym

ocenił(a) film na 8
LukaszP1982

ad 5.
zabicie żony to przypadek, fakt, że ją zabili nie był planowany i to im zepsuło robote. Jednak Joe był ze światka przestpczego i jego zabójstwo naprowadziło by od razu organy ściagania na trop szukania sprawców wśród mafii. Zabojstwo jego żony mogło być potraktowane jak zwykły rozbój. Co wiecej , jak Joe byłby wysłany w przeszłość, to by zniknął, i stał by sie naturalnym winnym śmierci swojej żony, tym bardziej, że kapelusznicy pewnie zostawili broń na miejscu zbroni z odickami palców Joe.

A po co przyszli z bronią? Bo jakby coś nie wyszło to po prostu by zabili Joe pistoletem, narażając sie co prawda na ryzyko namierzenia, ale to ryzyko zawodowe. Joe widząc pistolet wiedział, że mogą go użyć. Z czymi mieli do niego przynjść? Z grzechotką?

ocenił(a) film na 8
LukaszP1982

Ad 6.
nikt nie powiedział, że nie można zabijać ludzi w przyszłości, jest to po prostu ryzykowne i grozi złapaniem. Po prostu mając wybór, zabić kogoś i zostawić ciało, albo wysłać gościa w przeszłość, aby go tam zabili i dzięki temu nie ma ciała to wiadomo, że bezpieczniej jest go wysłać :) Pytanie można postawić inaczej, tj. dlaczego nie zabijali na miejscu i nie wysyłali samego ciała w przeszłość?

Pewnie dlatego, żeby nie zostawiać śladów, które mogłby wskazywać na zabójstwo.. Brak zbrodni w przyszłości daje pewność, że nikogo nie złapią, bo niby za co, jeśli nie było zbrodni? A to, ze ktoś zaginał to zaginął :)

ocenił(a) film na 6
mtichy

Skoro to jest takie ryzykowne, to czemu nie capnęli po prostu tej żony i nie wysłali jej do looperów, tylko wypalili do niej bez zastanowienia? Dlaczego nie mogą zabijać ludzi i wysyłać ich ciał w przeszłość?

ocenił(a) film na 8
Binio

Może tylko tkanka żywa może się przemieszczać (jak w Terminatorze poniekąd)...ale chyba nie, bo przenosili się w ubraniach.

ocenił(a) film na 6
forcet

Ano właśnie, przenosili się w ubraniach i ze srebrem/złotem przyczepionym do ciała.

ocenił(a) film na 6
Binio

Impuls, poza tym gdyby jej nie zabili, mogłaby im zdążyć uciec.

ocenił(a) film na 8
LukaszP1982

Ad 7.
Patrz punkt 1 i 3.
Nie można się cofnąć do swojej przeszłości. Wracając zmieniamy rzeczywistość i rozpoczyna się rzeczywistość alternatywna. Pokazywał to fajnie wątek zacierania się wspomnień. Dla przykładu... JoeB miał taki sam zegarek jak młody Joe. Jeśli by stary Joe wrócił i rozwalił zegarek młodego to jego własny zegarek by zniknął, a wraz z tym wydarzeniem wszystkie wspomnienia z 30 lat dotyczącego tegoż zegarka. Do momentu zniszczenia zegarka, JoeB by to pamietał, bo w każdej chwili mógł zmienić zdanie i go nie niszczyć.

Wszystko sie dzieje w jednej rzeczywistości. Do moment wydarzenia, nie widać skutków :)

ocenił(a) film na 8
LukaszP1982

Szukaj dalej, chętnie odpowiem na kolejne pytania :)

ocenił(a) film na 5
mtichy

Nie do końca się zgodzę odnośnie zmian linii czasowych. Każda zmiana młodego w filmie, skutkowała pokazaniem konsekwencji u starego loopera. Natychmiast. Wyjaśnianie tego teorią zacierających się wspomnień też mi nie odpowiada. Nie da się jednocześnie pamiętać wszystkiego co ew. mogłoby się w naszym życiu wydarzyć. Dla przykładu spóźniasz się minutę na autobus i nie poznajesz brunetki czekającej na niego, bo odjechała. Poznajesz blondynkę która przyszła na kolejny autobus. I tak minuta po minucie może się zdarzyć bądź też nie od cholery różnych rzeczy. Podsumowując stary looper nie wiedziałby co jest prawdą a co nie ponieważ opcji jest nieskończenie wiele. Z tego wszystkiego zgodzę się z Tobą odnośnie przeładowania broni, oraz noszenia jej przez zbirów w przyszłości :)

ocenił(a) film na 8
LukaszP1982

Już w "Powrocie do przeszłości" doktorek mówił, żeby niczego nie dotykać w przeszłości, bo może to całkowicie zmienić teraźniejszość. Pytanie tylko dlaczego uważał, że teraźniejszość jest ok.

ocenił(a) film na 8
LukaszP1982

sam nie wiem co myśleć o tym filmie. jak to możliwe że Joe wyruchał swoją matkę ? fajnie się to ogląda chodź sensu nie można się tu doszukać.

ocenił(a) film na 6
kreon89

kogo...?

ocenił(a) film na 7
kreon89

Hahahahahahahahahahahaha!

ocenił(a) film na 6
kreon89

wymiotłeś mistrzu :D
buhahahahaahaha

ocenił(a) film na 8
skttrbrain

Poczytaj na zagranicznych forach teorii o filmie.
Jesli Joe, Stary Joe i Cid to jedna osoba to wtedy kolega wyżej ma racje.

Smallville__

joe i cid to nie jest ta sama osoba ! matka joe była narkomanką, cierpiała biedę i sprzedała go we wczesnym dzieciństwie, nawet nie pamięta jej twarzy. natomiast cid mieszkał z sarą na farmie i w chwili kiedy go poznajemy ma 10 lat (tak przynajmniej mówi w jedenej ze scen sara). obaj chłopcy podobne mają tylko historie, tzn. joemu cid przypomina siebie z przeszłości, bo jest samotnym dzieckiem, które prawdopodobnie czeka utrata bliskich, tułaczka i to, że w końcu ktoś da mu broń do ręki.

ocenił(a) film na 6
_j_w_

I ty uwierzyłeś w to, że Cid ma 10 lat? :o

ocenił(a) film na 6
Smallville__

czytaj dalej 'zagraniczne fora', byle ze zrozumieniem kolego. Ale czytaj, nie przestawaj, wszak kiedyś będzie lepiej.

ocenił(a) film na 8
Smallville__

Joe i Sid nie są tą samą osobą bo:
1. dlaczego obaj żyli w jednej teraźniejszości będąc jednocześnie dzieckiem i dorosłym
2. w końcowej scenie jak stary Joe strzela do Sida i trafia go w policzek to gdyby byli tą samą osobą to na twarzach młodego i starego Joe powinna pojawić się blizna (tak jak pojawiła się na ręce starego Joe)

w ogóle Sara mówi do policjanta, że dzieciak ma 10 lat a z roku wynika, że ma 3 (urodzony w 39 a jest 42), na 10 nie wygląda ale czy na 3?

ocenił(a) film na 6
k_asiaczek

Dokładniej to Sid ma 5 lat. Urodził się w 39, ale wydarzenia dzieją się w Kansas w 2044.

ocenił(a) film na 8
sally115

faktycznie masz rację, nie wiem dlaczego w opisie filmu jest rok 2042

ocenił(a) film na 8
kreon89

to nie była jego matka tylko matka rainmen'a:)

ocenił(a) film na 8
lilant

rainmakera hihi

ocenił(a) film na 7
kreon89

"chodź" ? hahahahahahahahahaahahahaa :D

ocenił(a) film na 8
LukaszP1982

8. Dlaczego Rainmaker stał się zły w linii czasu JoeB jeśli JoeB zabił siebie z przyszłości, więc matka dzieciaka nie zginęła?
9. Dlaczego czasem przyszłość zmienia się dopiero w chwili zmiany przeszłości (stary looper tracił części ciała dopiero w chwili kiedy ucinano je młodemu looperowi, a nie zaraz po ucieczce lub jeszcze wcześniej skoro jakby nie patrzeć wydarzyło się to 30 lat wcześniej), a czasem linia czasu ulega zmianie na długo przed wydarzeniem (Rainmaker stał się zły ponieważ Joe z przyszłości zabił jego matkę, ale był już zły pomimo tego, że jeszcze się to nie wydarzyło i ostatecznie zostało powstrzymane)

Wygląda to tak jakby twórcy filmu korzystali z kilku różnych teorii dotyczących podróży w czasie i używali ich zależnie od tego co będzie lepiej wyglądało w danej chwili xD

ocenił(a) film na 8
Groar

ad 8. nie kumam troche, JoeB nie zabił siebie z przyszłości bo sam był z przyszłości :)
W linii JoeB (starego) Rainmaker stał sie zły - to jest fakt. Skąd sie stał zły? Bo jako dziecko widział śmierć swojej ciotki (myśląc, że to jego matka) i nie mógł nic zrobić, niewiadomo jak sie potoczyło jego dzieciństwo, ale na pewno nie spotkał młodego Joe, który by go naprostował.
ad 9.
odnośnie części ciała to pisałem wyżej przy okazji ad 3 i ad 4.
odnośnie fragmetnu (Rainmaker stał się zły ponieważ Joe z przyszłości zabił jego matkę,...) tego nie uznaje za prawde. To była tylko projekcja w głowie młodego Joe, kiedy uzmysłowił sobie co sie może stać jeśli nic nie może. Prawdziwa matka zginie, a mały stanie sie pewnie rainamekerem. POWTARZAM. To co sie działo to nie była przeszłość starego Joe, którą przeżył. On zabił siebie, zgarnął złoto i pojechał do chin :) Wszystko co sie wydarzyło od momentu jego powrotu to jego teraźniejszość w alternatywnej (do swojej) przeszłości :)

ocenił(a) film na 8
mtichy

Ma to sens jeśli założymy, że w linii czasowej starego Joe (tego, który przeżył 30 lat i zabili mu żonę) Rainmaker stał się zły nie dlatego, że Joe cofnął się w czasie i zabił jego matkę tylko z powodu zupełnie niezwiązanego ze starym Joe.

Groar

Ad.8 Nigdzie nie jest powiedziane że w linii Willisa Rainmaker zaczął eliminować looperów bo "stał się zły z powodu śmierci matki". Sam Willis niewiwle o nim wspomina, bo bardzo mało o nim wie. Być może cały projekt stał się zbyt ryzykowny? Może organa ścigania zaczęły węszyć w poszykiwaniu looperów i dlatego trzeba było ich wyeliminować? Wątek ze śmiercią matki został rozpoczęty przez samego Willisa, który chciał uratować swoją żonę poprzez nie dopuszczenie do powstania Rainmakera, a w konsekwencji nasłania zbirów na swój dom w przyszłości.

AD.9 Wydaje mi się że po części wyjasniłem co do zmiany Rainmakera, natomiast co do natychmiastowychc zmian, to zmiany przyszłości "zapisywały się" w momencie ich wykonania, później istaniała nieskończona ilość możliwych wydażeń prowadzących do rzeczywistości z 30 lat później (ktoś w jakiś cudowny sposób ratuje życie Sethowi pomimo amputowania mu palców, nogi, nosa i połowy twarzy).
Przyszłość "dostosowywała się" na bierząco do zmian jakie następowały.

Być może wabiąc w ten sposób Setha nie chcieli dopóścic do paradoksu czasowego w którym Seth zniknąłby i nie przeżył kolejnych 30 lat co mogło powodować niechciane zmiany w czasie mocodawców (przyszłości), a który to paradoks stworzył Lewitt nie mając innego wyjścia?

ocenił(a) film na 5
Groar

Ooo właśnie.. Dobrze to ująłeś. O to mi chodziło i dlatego film jest nielogiczny. Scena po scenie może i da się to wszystko wytłumaczyć, ale nie da się wytłumaczyć patrząc na film jako na całość. Każdy problem trzeba wyjaśniać wg. oddzielnej teorii.

ocenił(a) film na 8
LukaszP1982

No ja się nie zgodzę. Mi się to spina jednak w logiczną całość :)
Kluczem są założenia, co jest możliwe, a co nie. Jeśli patrzymy na to, że wszystko co przeżył młody powinien pamiętać jakoś stary, to faktycznie to jest nielogiczne. Ale jeśli założmy, że:
"To co sie działo [w filmie od momentu pojawienia się starego Joe] to nie była przeszłość starego Joe, którą przeżył. "
to logika jednak jest

ocenił(a) film na 5
mtichy

""To co sie działo [w filmie od momentu pojawienia się starego Joe] to nie była przeszłość starego Joe, którą przeżył. "
to logika jednak jest"

Nie ma :) Ponieważ stary Joe przypominał sobie fakty które młody przeżywał w tym samym czasie. Pamiętał gdzie pójdzie młody po nieudanej próbie zabicia go. "Pamiętał" również, że młodego bije po twarzy jakaś kobieta. A zatem nie możemy założyć tego co napisałeś, ponieważ stary Joe pamiętał fakty które działy się gdy obaj byli w roku 2040cośtam.

ocenił(a) film na 8
LukaszP1982

Co do tego "przypominania" to w barze stary Joe wyjaśnił jak to działa.
Stary Joe ma wspomnienia ze swojego życia i ulegają one zmianie dopiero wtedy gdy młody Joe coś zmieni, ergo Stary Joe nie "widzi" przyszłości młodego Joe tylko zmiany w swojej przeszłości xD

ocenił(a) film na 8
Groar

Dokładnie tak :)

ocenił(a) film na 5
Groar

Tak, ale samo pamiętanie to jedno. Drugie, to że bez względu na to czy stary Joe pamięta przyszłość młodego, to zdarzenia te i tak mają na niego wpływ. W sensie "W wypadku samochodowym tracisz pamięć. Nie pamiętasz zatem wypadku, ale nie znaczy to że nie miał on wpływu na Twoje życie". Zatem znowu każde z osobna da się wyjaśnić, ale razem zebrane, już nie. :)

ocenił(a) film na 8
LukaszP1982

W filmie oparli się na teorii, że przyszłość lub osoba z przyszłości zmienia się dopiero w momencie kiedy zmienia się teraźniejszość młodego Joe w której toczy się akcja filmu.
Trzymali się tego przez większość filmu (odcinanie części ciała, wypalanie napisu na ręce, zmiana wspomnień) ale odeszli od tego kiedy okazało się, że dzieciak stał się rainmakerem dlatego, że stary Joe zabił jego matkę (pomimo tego, ze w teraźniejszości jeszcze się to nie stało).

Można jednak założyć, że w teraźniejszości STAREGO Joe, dzieciak stał się zły z innego powodu, zupełnie z Joe niezwiązanego. Wtedy okazuje się, że wszystko opiera się na jednej teorii, a młody Joe ochronił dzieciaka przed jedną z możliwości stania się złym, a nie przed czymś co już raz się wydarzyło.

Lepiej tego nie wyjaśnię ;p

ocenił(a) film na 5
Groar

Ok, ale to miałoby sens, jeśli dla przykładu, ucinają młodemu nogę, stary traci ją w tym samym momencie i noga krwawi u obu. Jeśli jednak stary ma pięknie zabliźnione rany, tzn że musiało minąć sporo czasu, w tych przypadkach 30 lat, aby rana się zagoiła itd. Świadczy to, że dla starego, wydarzenia które na filmie dzieją się w tym samym czasie, są odległą przeszłością. A skoro są przeszłością, to logiczne byłoby gdyby cofnięto go do przeszłości bez nogi :)

ocenił(a) film na 8
LukaszP1982

LukaszP słusznie zauwazyłeś, że rany są zabliznione, jakby sie to stało 30 lat wcześniej. Właśnie to potwierdza teorię, o której pisał Groar. Stary Seth wrócił z przyszłości, w której młody Seth nie stracił kończyn dlatego je miał. Dopiero jak wrócił doszło do rozszczepienia teraźniejszości. Dlatego każda zmiana na ciele młodego była widoczna na ciele starego. Przez powrót do TEJ przeszłości stary skazał sie na konsekwencje z niej wynikające.

ocenił(a) film na 5
mtichy

Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale sugerujesz, że każdy powrót do przeszłości powodował rozszczepienie teraźniejszości z lat 40 XXI wieku na dwa równoległe światy? Musiało by ich wtedy być całe mnóstwo :) Poza tym skoro rozszczepienie to dokonywało się w momencie powrotu, to nie było żadnej TEJ lub TAMTEJ przeszłości. Była tylko jedna, jego własna. Generalnie rozumiem sens tego co mówisz, całą tą teorię :) Jednakże nie przekonuje mnie to. Choćby dlatego, że przyjmując iż oglądamy jedną rzeczywistość, tą po zmianach, zapominamy że jest gdzieś ta druga. Co się z nią dzieje?

LukaszP1982

Powtórzę co już napisałem w innej odpowiedzi. Świat jest jeden, a zmiany dokonane w przeszłości "zapisują się" dopiero w momencie ich wykonania. Później istnieje już nieskończona ilość możliwości, a przyszłość "dostosowuje się" na bierząco do tych zmian.

ocenił(a) film na 5
deezer

Ja to rozumem tak :) http://min.us/lDBBWZKo4kH3o Chyba za dużo mam wolnego czasu :P

ocenił(a) film na 8
Groar

Groar, zgadzam sie w 100%

ocenił(a) film na 8
LukaszP1982

No fakt... ale czy nie było tak, że zaczynał je pamiętać dopiero jak sie wydarzały? To by znaczyło, że byli jednak złączeni wspólna przeszłością. Ale z drugiej strony nie pamiętał, tego że sam sie spotkał i próbował siebie zabić... wiec to sugeruje, że jednak to jest dla niego teraźniejszość.

Myśle, że to trochę tak jak z "Kotem Schrödingera", który jednocześnie żyje i nie żyje, dopóki tego nie sprawdzimy. Tak i tutaj, to jednocześnie dla "starego Joe" była przeszłość i teraźniejszość. Sam fakt, że zniknął po śmierci młodego Joe, oznacza, że to była jego przeszłość.

Heh, własnie odkryłem kolejny paradoks :) Co by było, jeżeli "stary Joe" przeżyłby 30 lat razem z młodym? Za 30 lat młodego by odesłali do przeszłości? A jakby sie skuli kajdanki i nie odstępowali na krok? To by ich 2 odesłali? Nie, ja stoje na stanowisku, że żyli by sobie długo i szczęśliwie. Wtedy pytanie skąd się wziął stary Joe 30 lat wcześniej? Odpowiedź: z alternatywnej przyszłości :)

Stawiam też hipoteze, że każde zabicie młodszej wersji sprawia, że znikają wszystkie wersje starsze w tej samej rzeczywistości. W innych rzeczywistościach mogą istnieć nadal. Gdyby sie udało to potwierdzić, to by oznaczało, że w każdej chwili żyjemy w (teoretycznie) nieskończonej liczbie przyszłości. Dopóki tam sie nie znajdziemy to tego nie możemy potwierdzić :)

Książkowy przykład konsekwencji teorii kwantowej :)
PS nie jestem fizykiem