PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=410839}

Mój nauczyciel

Venkovský učitel
2008
6,4 2,4 tys. ocen
6,4 10 1 2416
Mój nauczyciel
powrót do forum filmu Mój nauczyciel

Obraz ma kilka smaczków: świetne zdjęcia i muzyka, rola głównego bohatera czy znakomicie oddane realia wiejskiej społeczności. Jednak nie ratują one tego że miejscami film po prostu mi się dłużył i męczył ciekawą aczkolwiek bardzo schematyczną fabułą. Zakończenie to finał minusów - bo cóż z niego wynika - być może bohater nauczył się paru rzeczy ale co dalej z jego życiem uczuciowym - na prowincji utknie w martwym punkcie... NO i cały dramat bohatera - jak dla mnie bardzo realny i bardzo przekonywujący - reżyser cały czas ukazuje jego bezradność, miałkość, nijakość charakteru i niezdolność do walki ale czy daje jakieś wskazówki odnośnie wyjścia z takiego stanu - raczej nie.. Mamy zatem dramat ale bez konstruktywnych wniosków - nawet jeśli są,a takowe zauważam - na przykład scena wyznania w pokoju nauczycielskim to jest ich zdecydowanie za mało aby zbudować jakąś konstruktywną opozycję wobec cierpiętniczego i pseudo romantycznego sposobu życia.

Tego właśnie w filmie najbardziej mi brakowało wyraźnej zmiany w zachowaniu bohatera ale mały promyk nadziei twórca zostawia - w końcu w przyrodzie wszystko wymaga czasu...

użytkownik usunięty
ariel27

Och, bzdury! Tak właśnie ten film powinien się skończyć. Gdyby reżyser inaczej to rozegrał, to cały obraz wiele by stracił na p r a w d z i w o ś c i, a przecież i tak na za wiele sobie pozwolono, jeśli o to chodzi. Piękny jest człowiek, który się miota. Piękny jest w swojej bezradności. Zatem: w zasadzie się z tobą nie zgadzam.

ocenił(a) film na 6

Oczywiście masz prawo odczuwać ten obraz w inny sposób i widzieć jego zakończenie w dobrym świetle - ale jak dla mnie właśnie zakończenie to jakieś baśniowe nieporozumienie. Nie chodzi o twoją wizję świata i wizję bohatera jak romantycznego poety który zmaga się ze swymi bardzo mocno wydumanymi dylematami - aczkolwiek bardzo prawdziwymi.Chodzi o to CO W TYM WYPADKU DALEJ??? jak sobie to wyobrażasz że on przez kolejne 50 lat będzie żył na wsi pasł krówki, kultywowała celibat i cieszył się że może pić świeże mleko. Przecież w takiej mieścinie nie znajdzie ani spełnienia zawodowego ani tym bardziej uczuciowego - pozostaje dalsze miotanie się w kręgu własnych kompleksów i dylematów. Przecież to zupełnie nierealne że on tam zostaje i jest zadowolony - no chyba że wystarczy mu namiastka szczęścia, substytuty na życie ... - wtedy może tak. Moim zdaniem historia z molestowaniem właśnie powinna go nauczyć wielu rzeczy - w tym podjęcia próby znalezienia dla siebie miejsca na ziemi - gdzie nie będzie się czuł jak kosmita. Gdyby odszedł z podniesiona głową dalej szukać - to byłoby dla mnie realne i twórcze. Pozdrawiam

użytkownik usunięty
ariel27

Dla tej historii nie jest ważne "co dalej". Ani dla tej, ani dla żadnej innej. Nie rozumiem twojego wzburzenia. Został opowiedziany pewien człowiek. Czas, który był mu przeznaczony bla-bla-bla-bla-bla-bla. Jakie to nużące. Wszystko jest niesłychanie nużące.