ale na litość, hektolitry łez użytkowników filmwebu i już 58 miejsce w rankingu światowym.
fakt tak wysoka ocena jest trochę zaskakująca, historia ładna, ale sam film nie rzuca na kolana
Odsuwając emocje, na kolana nie rzuca, bo co miałoby rzucać? Nie ma jakiejś zawiłej fabuły, miliona wątków. Film stworzony po to,by przedstawić historię Hachiko, więc czepianie, że nie "rzuca na kolana", to jakby czepianie się samej historii, bo film, to tylko jej odwzorowanie. Moim zdaniem nie ma obiektywnej oceny, bo z założenia produkcja (czyli HISTORIA, tutaj nie można oddzielać jedno od drugiego) ta miała wzruszać, więc nie ma się co dziwić, że ludzie (a w tyn ja) oceniają ten film przez pryzmat własnych emocji, także gadki, że "nie rzuca nakolana" nie są zbyt odkrywcze... Nie wiem co takiego oryginalnego i odautorskiego musiało by się znaleźć w "Mój przyjaciel..", żebyście uznali, że zasługuje na wysoką notę. Pozwolę sobie stwierdzić, że nic, bo po raz setny sie potwtórze - film to tylko odwzorowanie historii, albo się ja kupuje, albo nie. :)