Wraz z dalszym ciągiem filmu było raczej nudnawo, ale warto było czekać, bo ostatnia część historii robi olbrzymie wrażenie, i daje niesamowitą dawkę wzruszenia. Muzyka Jana A. P. Kaczmarka podkreśla całą historię, i nie wiem czemu, ale nie dostała żadnej prestiżowej nagrody. Jeden z tych filmów, który w prosty sposób daje nam na kilka godzin po seansie taki mały ucisk w sercu :) Daję 10/10! :P
Film mnie rozczarował kompletnie, nudniejszego dawno nie wdziałem. Sięgnąłem po niego tylko, ze względu na 73 miejsce w rankingu (jakieś totalne nieporozumienie). Fabuła oparta na codziennym spacerze na dworzec. Płakaliśmy z dziewczyną jak bobry pod koniec i tylko dlatego 4/10. Totalna klapa.