żeby taka kluska bez powabu, zero seksapilu, brzydka twarz grała taki fenomen jakim była MM ? kto w ogole to wymyslil...?
a ja nie wiem co ty tam masz.
ja podzielam zdanie ze maloatrakcyjna kluska zagrala mm
No miałem podobne odczucia, może nie tak ostre, ale owszem. Marilyn nie była wychudzoną szkapą, ale także nie poruszała się w taki sposób jak owa aktorka to czyniła. Bez seksapilu, bez lekkości. Każdy, kto choć raz widział w jaki sposób Marilyn władała ciałem zauważy, że coś było nie tak. Nie chodzi tu wszak jedynie o ruchy, ale także o twarz, która moim zdaniem nie była podobnej twarzy Marylin, a przecież o to tutaj chodziło.
Nie wiem jak to skomentować... Aktorkę grającą MM można nazwać nawet filigranową... MM nie była drobniutka i leciutka. Była kobieca.
Na pewno nie była malutka... Miała 150 cm wzrostu? O ile mi wiadomo miała prawie 170cm (różne źródła różnie podają, ale M.W. jest od niej zdecydowanie niższa!) - dla mnie to już nie jest nawet średni wzrost, dla mnie tyle cm podchodzi pod kobietę WYSOKĄ (modelki w tamtych czasach miały zazwyczaj 165-170, sporadycznie 175 cm wzrostu, nie jak teraz od 170 - 190...).
A przede wszystkim nie piszcie głupot, że MM była naturalnie piękna... Bo niestety naturalności w niej niewiele.
Jak dla mnie MW spisała się świetnie grając Monroe... ;-)
Co do wymiarówki - po wymiarach cięzko oceniać. Ja np miała 88 cm w biuście i nosiła rozmiar 70 DD(przy rozmiarze S/M) a moja koleżanka ma 98 cm w biuście i jest płaska jak deska... ;-)
Marylin mniejszego rozmiaru niż 38-40 na pewno nie nosiła.
Zgadzam się z tym, że obsadzenie tej aktorki w roli MM to pomyłka. Pomijam już kwestię urody- Williams gra MM tak, jakby ją nieudolnie parodiowała, a nie próbowała imitować. Te sztuczne minki, drewniane ruchy, irytujący głosik. Wg mnie zepsuła cały film, Oglądając go zastanawiałam się cały czas- czym ci ludzie się tak zachwycają? Szczególnie wtedy, gdy pokazywano sceny z filmu. Niby zjawiskowa MM wygladała po prostu kuriozalnie. Gdybym nie znała oryginału, to pomyślałabym, że rezyser/aktorzy są niespełna rozumu.