Podchodziłam do tego filmu, jak pies do jeża, bo film stary, realizowany w atelier będzie trącił myszką, bo młody Fonda jest z doklejonym nosem, bo o Lincolnie to może być jakaś patriotyczna nuda.
Rozczarowałam się.;) Film świetny, a rola Fondy genialna. Cholera, on nie gra - on jest Lincolnem.
Sam film w klimacie...
Niby amerykańskie kino ze Złotej Ery, a bardziej przypomina PRL-owski dramat martyrologiczny. Przez pierwsze pół filmu Lincoln duma nad książką i bawi się patykiem, później coś dzieje się w połowie, a końcówka to rozwleczona rozprawa sądowa.
Praktycznie nic o tym, jak Lincoln został prezydentem, co skłoniło go do...