wlasnie mam w reku 2 czesc jednej z trzech najwazniejszych bajek mojego dziecinstwa (obok króla lwa i pokahontas). niedawno odswiezylam sobie pierwsza czesc "syrenki" i na moment przenioslam sie znow w ten fascynujacy, uroczy swiat i...chyba nie chce sobie psuc wspomnienia z dziecinstwa<:)
nie widzialam nigdy drugiej czesci chociaz swojego czasu pierwsza znalam niemal na pamiec. ale chyba dobrze sie stalo. sequele takich filmow jak pokahontas czy piekna i bestia to lekkie nieporozumienie (ale wiadomo o co chodzi :P). dlatego obejrze sobie raz jeszcze jedynkę, zeby jak kazda basn mogla zakonczyc sie "ariel i eryk wzieli slub po czym zylki długo i szczesliwie" :)