Nie wiem co robi plejada takich gwiazd w takim filmie, aż ciężko się ogląda coś takiego.
Po prostu koleżko nie dorosłeś do tego typu filmów i nie rozumiesz tego specyficznego stylu.Zrób sobie seans filmów klasy B lub C nawet z lat 1980-1990 tych które tylko wychodziły na VHS. "Motopsycho" na przykład . Jeśli pooglądasz te filmy to zrozumiesz skąd taki styl u Rodrigueza i wiele podobnych elementów u Tarrantino. Mimo że dopiero 23 rok mego życia nadchodzi to pooglądałem tych filmów dziesiątki w dzieciństwie z ojcem który gdy nabył magnetowid w roku bodajże 95 non stop oglądał różne filmy przez kilka lat gdy tylko wracał z pracy,a ja razem z nim siedziałem przed TV. Dlatego poniekąd kino Rodrigueza jest dla mnie jak powrót w lata dzieciństwa. A sam film Macheta ma ode mnie zasłużone 8/10. Piona
Typowe kino Rodrigueza. Przerysowany w ocenie Meksyku i oderwany od rzeczywistosci, ale o to wlasnie w nim chodzi. Niektorzy mowia ze ten film to pastisz kina sensacyjnego z lat o ktorych mowi Ferus, po czesci to rowniez prawda. Ten film jest rownie absurdalny jak Desperado, i wlasnie za to mozna go pokochac lub znienawidzic.