Film dosc tandetny, kilka scen akcji go ratuje.
Kilka smiesznych scen z pryskaniem krwi go uratowalo przed beznadzieja, typu skok przez
okno na sznurze, gdzie sznur zastepuja wyciagniete jelita kolesia, ktory jeszcze zyje.
Jesli ktos nie szuka jakiejs rewelacji, po prostu chce sie wylaczyc, to polecam.
Z tego co mi wiadomo ten spektakl miał być dokładnie taki jak opisałeś :P tandetny do bólu (ten styl to pastisz bodajże), i To jest w nim piękne nie stara się być wielki... poważny etc jak "salt" czy inny tego typu chłam. Tylko poprostu jest, ot co. I do tego przyjemnie się go ogląda na dużym ekranie.
Polecam, odemnie 7.0 i kropka.