Film jest ogólnie dobry, choć spodziewałam się więcej (trailer z Grindhouse zapowiadał się genialnie, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Rodriguez za bardzo zmodyfikował pierwotny zamysł). Nic odkrywczego- kilka nieautentycznych scen walki (rozbawiła mnie scena, kiedy Machete wiesza się na jelicie przeciwnika ;) ), wyprute flaki, ale fabuła- zwyczajna. Takie tam banalne kino akcji, jak Planet Terror mniej więcej (tzn. podobny poziom). :)
Wiem, że Rodriguez potrafi robić lepsze filmy, co widać choćby po Sin City. Tam może sceny walki tez nie były zbyt prawdziwe, ale ten klimat... Niezastąpiony. ;)
Także film ogólnie dla niewymagających widzów, dobry na chandrę, albo kiedy chcemy obejrzeć obraz, który nie wymaga wiele myślenia. :D Jakimś hitem kina akcji bym tego nie nazwała, ale szmirą też nie jest.
Pewnie nawet skuszę się na obejrzenie następnych części. :)
Film nie wnosi nic odkrywczego, szału nie ma, ale Rodriguez potrafi stworzyć dobry klimat, trzeba przyznać. Po trailerze z Grindhouse spodziewałem się większej sieki i więcej flaków :P Fabuła jest totalnie bez sensu, jest masa nieprawdopodobnych sytuacji i nie chodzi tylko o sceny akcji Ogólnie film warto obejrzeć choćby dla wyżej wymienionej sceny z jelitem (prawie się popłakałem ze śmiechu) Jest klimat, jest sieka, jest gwiazdorska obsada - nie ma co narzekać. Polecam oglądać na tzw. odmóżdżenie :) 6/10 Pozdro