Jest to (przynajmniej dla mnie) klasyk gatunku ''odmóżdżaczy'', a ja lubię ''odmóżdżacze '' .
Film mi się podobał. Rzeźnia jest, jak w chyba każdym filmie Rodrigueza, i przede wszystkim to jedyny film w którym Segal ginie :) Na dodatek Danny Trejo, 66-latek, w roli zabijaki który "jeszcze może" i gdy skacze po dachach po prostu mnie rozśmiesza.