Ten film i Expendables poza gwiazdorską obsadą mają jeszcze jedną wspólną cechę: po cichu parodiują kino i filmy akcji. Film kiczowaty i przesadny aż do bólu, no ale taka była idea, co widać w wieeeelu scenach ;) 8/10, pozdrawiam.
Ha, no widzisz, parodiują "baaaardzo po cichu". Dobra parodia jest intelgentna, zabawna i błyskotliwa. W Maczecie nie było żadnego z tych elementów. Dialogi banalne, a aktorzy sztywni. Rodriquez naśladuje Tarantino, ale idzie mu to nieporadnie. 2/10 jak dla mnie.