W przeciwieństwie do Tarantino Rodriguez pokazał w swoim dziele znacznie więcej golizny: Alba pod prysznicem, LiLo, dziewczę na początku filmu. U Tarantino był erotyzm, ale nie przypominam sobie ani jednego gołego cyca w jego produkcji, a tutaj... Dobra, wiem, że faceci lubią sobie popatrzeć, ale myślę, że ten duet nie musiał dokonywać takich posunięć. Co do żeńskiej obsady, to świetnie w klimat filmu wpasowała się Michelle Rodriguez, Alba też jest w porządku, ale ona bardziej pasuje mi do roli przedszkolanki, a LiLo pewnie w ogóle nie kontaktowała na planie ;-).