I to głównie za subtelne nawiązania do różnych rzeczy, głównie jeśli chodzi o DeNiro. Showtime! i kandydat w stylu byłego prezydenta Busha, ale reszta filmu... sorry spodziewałem się czegoś innego. Ta cała fabuła trochę jak dla mnie bez polotu. Początek był niezły a potem już tylko gorzej. Końcówka troche lepiej, ale ogólnie taki troche nijaki ten film choć miał swoje momenty.