Maczeta

Machete
2010
6,4 106 tys. ocen
6,4 10 1 105631
5,8 39 krytyków
Maczeta
powrót do forum filmu Maczeta

3/10 - moja ocena jest tak "wysoka" ze względu na uczestnictwo w "tym czymś" mojej jednej z ulubionych aktorek - Michelle Rodriguez. Oraz ze względu na dobrą grę aktorską Roberta De Niro. Reszta,to DNO... Wybaczcie, ale mówienie o tym, że ludzkie jelita są ileś tam razy dłuższe niż człowiek, a zaraz potem zjeżdżanie po nich z budynku jest fatalne. Oczywiście to tylko moje zdanie. Jak widać po ocenie ogólnej być może jestem w mniejszości. Ja osobiście w tym filmie znalazłem tylko definicje na to, jak nie powinno się robić filmów.

użytkownik usunięty
zmoon

I pisze to ktoś, kto ocenił Kick-Ass na 10...:D

ocenił(a) film na 3

Wybacz, widocznie widzę diametralną różnicę w jakości obu filmów. Kick-Ass zaskoczył mnie na duży "+" i uważam ten film jako rewelacja 2010 mimo komercyjności, natomiast Maczeta na ogromny "-". Jedyna ciekawa scena w filmie, to moment sięgnięcia po broń Ojca Corteza.
Pozdrawiam ;)

użytkownik usunięty
zmoon

Dla mnie różnią się tym, że Maczeta to udany pastisz/kicz - ktoś, kto nie jest ćwierćinteligentem, zauważy na pewno, że nie było to kręcone ''na serio'' - a Kick Ass niby ma o pastisz zahaczać, ale średnio mu to wychodzi.
Np. scena z jelitami - uważasz ją za żałosną i nierealną, a co w takim razie z jetpackiem w Kick-ass?

ocenił(a) film na 3

Jakby zrobić kloca na środku pokoju i nakręcić film też uznałabyś to za "udany pastisz/kicz"? Bo właśnie do tego mogę porównać "Maczetę", która nie przedstawia żadnych wartości. Oglądając film człowiek patrzy w pierwszej kolejności na treść (której w "Maczecie" nie ma), a następnie na jakość wykonania filmu oraz szczegóły (czyli m. in. gra aktorska, wykonanie poszczególnych scen, w jaki sposób nakręcono film), obie rzeczy mogą w filmie istnieć osobno czyli przykładowo film może być dobry, nieprzedstawiający żadnej sensownej historii, jednakże sposób nakręcenia filmu jest niesamowity i jednocześnie jest to wyznacznik jakości. Oczywiście to jest też kwestia gustu, ktoś może patrzeć jedynie na treść, a nie patrzeć na jakość filmu. Niestety w "Maczecie"nie odnajduję ani jednego, ani drugiego. Owszem, jest to film zrobiony "nie na poważnie", ale na pewno nie w sposób dobry, ale czemu to ma służyć? Bezmyślnemu patrzeniu widza oraz robieniu z mózgu sieczki? Przykładem udanego kiczu jest film "Niezniszczalni", gdzie aktorzy świetnie się bawią grą, a jednocześnie widz oglądający ten film nie dostaje obrzydzenia (oczywiście rzecz gustu, ja na przykład nie lubię patrzeć na odchody w toalecie)...
Natomiast jeśli chodzi o "Kick-Ass", to podstawowym błędem jest porównanie filmu "Maczety", myślę, że jest to nieodpowiednie, a wręcz niestosowne. Oba filmy różnią się diametralnie.

ocenił(a) film na 8
zmoon

zmoon co kto lubi, ale wydaje mi się że po prostu nie zrozumiałeś Maczety ani trochę. Podszedłeś do niej zbyt poważnie.

Nie ma treści? Nie miało być treści (chociaż sporo smaczków znaleźć w nim można). Źle nakręcony/zmontowany? Właśnie o to chodzi! To wszystko składa się na znakomite kino rozrywkowe (choć ustępuje Planet Terror, ale nadal rewelacyjne).

I nie porównuj tego filmu ze "zrobieniem kloca na środku pokoju". Błaźnisz się takim stwierdzeniem.

ocenił(a) film na 7
zmoon

Jeśli spodziewałeś się inteligentnych dialogów, spójność logiczną czy niezwykłą fabułę, to źle trafiłeś. Ja nastawiłem się na totalną rozpierduchę i abstrakcyjne zaskakujące sceny. To jest typowy odmóżdżacz dla ludzi po ciężkim dniu czy tygodniu :)

ocenił(a) film na 10
Skw_

Zajebiscie powiedziane ;d